Mieszkanie + obniży koszty najmu i przełoży się na spadek cen innych mieszkań
W Białej Podlaskiej ruszyła budowa pierwszych lokali w ramach programu Mieszkanie+. Mają tam powstać trzy bloki ze 180 mieszkaniami. Sukces programu „Mieszkanie+” może znacząco obniżyć zarówno ceny na rynku najmu, jak i samych mieszkań
W Białej Podlaskiej została podpisana umowa z firmą, która wybuduje w ramach „Mieszkania+” trzy budynki, mieszczące łącznie 180 lokali. Jeżeli program „Mieszkanie+” ruszy w całym kraju i okaże się sukcesem, będzie miał duży wpływ na spadek cen najmu mieszkań w Polsce.
Sytuacja singla mieszkającego w dużym mieście jest taka, że żeby w Polsce wynająć skromne samodzielne mieszkanie, musi na ten cel wydać 40-50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Dla porównania mieszkaniec Zurychu (Szwajcaria) na swoje „M” musiałby wydać 20 proc. wynagrodzenia, a Berlińczyk (Niemcy) 25 proc. Oczywiście tam rynek najmu jest tam znacznie większy niż u nas. W Polsce zaledwie 4 proc. osób zabezpiecza swoje potrzeby wynajmując mieszkania we wspomnianej już Szwajcarii jest to ponad połowa – powiedział wgopsodarce.pl Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Jak dodaje, powodem, dla którego w Polsce jest znacznie mniej chętnych na najem mieszkań niż w krajach Europy Zachodniej są wyższe koszty najmu niż ceny kredytów hipotecznych. Zakup mieszkania jest tańszy o 30-40 proc.% niż najem.
Zdaniem Bartosza Turka, ingerencja państwa w rynek mieszkaniowy nie jest niczym nowym. Znane są przykłady dofinansowania najmu mieszkań m.in. w Anglii, gdzie władze lokalne dopłacają do czynszu tym, których nie stać na najem, lub w Danii – tam ingerencja państwa może polegać np. na wniesieniu działki jako aportu do inwestycji mieszkaniowej.
Jednak nie tylko spadek cen najmu ma być skutkiem realizacji Mieszkania +. Jak niedawno mówił wiceprezes BGK Nieruchomości Włodzimierz Stasiak, jednym z efektów wprowadzenia Narodowego Programu Mieszkaniowego będzie pobudzenie rynku mieszkaniowego.
Jednym z impulsów jest pobudzenie rynku mieszkaniowego jako połączenie celów ekonomicznych i społecznych. Istotnym założeniem programu „Mieszkanie + „ jest filar komercyjny, który ma się odbywać na zasadzie rynkowej. W Polsce brakuje od 500 tys. do 3 mln mieszkań. Liczymy na to, że będziemy impulsem do rozwoju tego rynku. Chcemy pokazać, że można budować taniej i efektywniej – mówił Włodzimierz Stasiak.
Osoby, które zakwalifikują się do programu, zapłacą za mieszkania mniej, nie będą musiały zaciągać kredytu, mieć wkładu własnego i otrzymują mieszkania gotowe do użytku. To może sprawić, że z kolei firmy, oferujące lokale na zasadach komercyjnych będą musiały dostosować swoje ceny, co spowoduje, że ich oferta stanie się bardziej dostępna dla większej grupy Polaków. Dodatkowo – spadnie też obciążenie spłatą kredytu, co sprawi, że ograniczony zostanie udział wydatków na mieszkania w całości kosztów życia.