Ciężki dzień w ZUS-ie. Wszystko przez emerytury
W piątek ZUS obsłużył w sprawach emerytur ponad 64 tys. klientów, o 190 proc. więcej niż średnio dziennie w ubiegłym tygodniu; 23,5 tys. osób składało wnioski po raz pierwszy - poinformował rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz.
Piątek był pierwszym dniem składania wniosków w związku z obniżeniem wieku emerytalnego.
Łącznie obsłużyliśmy w sprawach emerytur ponad 64 tys. klientów, to o 230 proc. więcej niż średnio dziennie w ubiegłym roku i 190 proc. więcej niż średnio dziennie w ubiegłym tygodniu. Średni czas oczekiwania na usługę wynosił 13 minut - powiedział Andrusiewicz.
Jak podał, ZUS przyjął 23,5 tys. wniosków pierwszorazowych, czyli od osób, które po raz pierwszy wnioskują o świadczenie z ZUS.
Łącznie z tymi osobami, które występują w związku z obniżeniem wieku o przeliczenie emerytury bądź też przejście z renty na emeryturę, to 25,5 tys. wniosków - dodał.
Rzecznik ZUS poinformował, że najwięcej klientów obsłużył oddział w Gdańsku - prawie 3,3 tys. osób; tam też wpłynęło najwięcej wniosków - 1 tys. 667. W trzech oddziałach warszawskich wpłynęło ok. 2,4 tys. wniosków.
Jeśli weźmiemy wnioski pierwszorazowe - 23,5 tys., to odnosząc to do 331 tys. klientów, którzy mają możliwość złożenia wniosku, wychodzi, że obsłużyliśmy dzisiaj w granicach 6-7 proc. Sam fakt, że większość sal obsługi zamknęliśmy o czasie i nie było już na nich klientów, świadczy o tym, ze dzień zakończył się sukcesem - i klienci są zadowoleni, i ZUS jest zadowolony - ocenił Andrusiewicz.
Wcześniej mówił, że pierwsi klienci w niektórych miastach pojawili się przed siedzibą ZUS o godz. 5 rano.
1 października w życie wejdą przepisy, które przywracają wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jest to powrót do stanu sprzed reformy z 2012 r., która wprowadziła stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć. Wnioski o przejście na emeryturę według nowych zasad można składać od 1 września.
W 2017 r. na emeryturę może przejść ok. 331 tys. osób.
PAP, MS