Informacje

Małe i średnie firmy stawiają na Kanadę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 stycznia 2018, 08:56

  • Powiększ tekst

Po pierwszym kwartale tymczasowego obowiązywania umowy o wolnym handlu między UE a Kanadą (CETA) widać większe zainteresowanie współpracą gospodarczą między Polską, a Kanadą - powiedzieli przedstawiciele biur handlowych obu krajów

Zainteresowanie ze strony polskiego rynku jest duże, ale myślę, że będzie jeszcze większe - poinformował szef Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Toronto Zack Labieniec.

Nasze biuro obsłużyło ponad 250 zapytań w drugiej połowie 2017 r., czyli od otwarcia. (…) 70-80 proc. z tych zapytań może dotyczyć planów, które będą realizowane w najbliższym czasie . Kilka firm pracuje w tej chwili nad założeniem działalności w Kanadzie - dodał.

Zainteresowanie wykazują głównie małe i średnie przedsiębiorstwa zatrudniające do 50 pracowników - od nich pochodzi ok. 90 proc. zapytań - powiedział Labieniec.

Najciekawszymi dla polskich przedsiębiorców obszarami są: teleinformatyka (ICT), sztuczna inteligencja, górnictwo, energetyka, produkcja samochodów bezemisyjnych, a także eksport podstawowych produktów żywnościowych, słodyczy, mebli czy innych dóbr konsumpcyjnych. Firmy są też zainteresowane świadczeniem usług logistycznych, finansowych/fintech, tworzeniem aplikacji czy technologii dla przemysłu.

CETA, czyli kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między UE a Kanadą weszła w życie tymczasowo pod koniec września w 2017 r., eliminując cła na 98 proc. towarów i inne bariery pozataryfowe. Dla wybranych produktów, głównie żywnościowych, zastosowano ochronę w postaci kwot i oznaczeń geograficznych. Umowa oznacza też liberalizację rynku usług i zamówień publicznych na wszystkich szczeblach administracji z wyjątkiem usług, takich jak edukacja, kultura czy służba zdrowia.

Z punktu widzenia polskich importerów umowa czyni Kanadę bardziej konkurencyjną w stosunku do USA, co z kolei zaobserwowano w warszawskim biurze handlowym Kanady.

Na razie oba kraje nie są dla siebie znaczącymi partnerami handlowymi - w 2016 r. Kanada odpowiadała za 0,7 proc. polskiej sprzedaży zagranicznej. Jednocześnie wartość polskiego eksportu do Kanady była w 2016 r. prawie cztery razy większa niż importu. Duża część wymiany związana jest z globalnymi łańcuchami dostaw; np. światowy producent silników lotniczych Pratt & Whitney produkuje w Polsce komponenty, które następnie eksportuje do Kanady.

Po stronie firm kanadyjskich również widać wzrost zainteresowania rynkiem polskim - twierdzi radca handlowy Kanady w Polsce Nicolas Lepage.

Na koniec listopada 2017 roku obsłużyliśmy (w ujęciu r/r) 44 proc. więcej kanadyjskich klientów zainteresowanych rynkiem polskim lub zwracających się do nas z pytaniami, a duża część tego wzrostu, który jest bardzo znaczący, wiąże się z CETA - powiedział.

Zapytania pochodzą zarówno od firm już w Polsce obecnych, w tym tych, które mają tu zakłady produkcyjne, jak i zupełnie nowych - dodał. „Jest to rzeczywiście związane z wdrożeniem CETA i zainteresowaniem firm poszukiwaniem nowych możliwości”.

Kanada stawia w Polsce szczególnie na takie sektory jak: lotniczy, motoryzacyjny, rolniczy i produkcji żywności, ICT (zwłaszcza w dziedzinie gier komputerowych i cyberbezpieczeństwa), badań i rozwoju, obronności oraz czystych technologii.

Szans upatruje również w partnerstwach z firmami lokalnymi, zwłaszcza w obszarze innowacji. W rozwijającej się branży pojazdów elektrycznych doszło już do nawiązania współpracy z kilkoma polskimi producentami autobusów - poinformował Lepage.

Jak mówił, spodziewa się dalszego zwiększenia kanadyjskich inwestycji bezpośrednich w Polsce.

Według naszych ostatnich szacunków, firmy kanadyjskie utrzymują obecnie w Polsce około 16 tys. miejsc pracy - dodał.

W dalszej perspektywie współpraca może być dla obu stron furtką do rynku zamówień publicznych nie tylko w Polsce, ale i w regionie - twierdzi radca handlowy Kanady.

UE posiada już jedno „okienko” z wszystkimi dostępnymi zamówieniami, a Kanada jest zobowiązana takie udostępnić.

Dla polskich firm, które chciałyby walczyć o zamówienia w Kanadzie, główne bariery to brak informacji i miejscowego partnera - ocenia Labieniec.

Do pełnego wdrożenia CETA konieczna jest jej ratyfikacja przez wszystkich członków UE. Jak dotąd, dokonało tego osiem państw. Umowa wzbudza kontrowersje - jej krytycy twierdzą, że może faworyzować duże korporacje, naruszać prawa konsumenckie i mieć negatywny wpływ na środowisko. Obawy budzi zwłaszcza mechanizm rozwiązywania sporów na linii państwo-inwestor. Przed samym podpisaniem CETA w 2016 r. zastrzeżenia dotyczące sądu inwestycyjnego i importu produktów rolnych zgłosiła belgijska Walonia. Aby rozwiać te wątpliwości, dołączono do umowy tzw. wspólny instrument interpretacyjny.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.