Informacje

autor: fot. wSieci Historii
autor: fot. wSieci Historii

Solidarność Walcząca kontra władza PRL

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 sierpnia 2018, 22:21

    Aktualizacja: 24 sierpnia 2018, 22:22

  • Powiększ tekst

W najnowszym numerze miesięcznika „wSieci Historii” tematem przewodnim jest powstanie i funkcjonowaniu Solidarności Walczącej. 79. rocznicę agresji Niemiec na Polskę upamiętnia tekst o członkach korporacji akademickich II Rzeczypospolitej, którzy służyli i ginęli za Polskę w szeregach Wojska Polskiego we wrześniu 1939 r.

Nie tylko Polska obchodzi w bieżącym roku 100-lecie odzyskania niepodległości , ale także Armenia, o czym przypomina blok tekstów poświęconych dawnej i najnowszej historii Ormian.

Jeszcze kilka lat temu historia Solidarności Walczącej była znana głównie wąskiemu kręgowi specjalistów. Dziś nazwa organizacji jest powszechnie rozpoznawana, warto jednak przypomnieć i uporządkować podstawowe fakty z jej dziejów - pisze w artykule „Aby żyć” Łukasz Kamiński. Kamiński pisze nie tylko o przyczynach powstania Solidarności Walczącej, ale charakteryzuje również przekształcenia, jakie miały miejsce w organizacji.

Duże znaczenie dla podjęcia decyzji o stworzeniu nowej organizacji miały także odebrane jako zbyt ugodowe ogłoszone kwietniu 1982 r. tezy Prymasowskiej Rady Społecznej i podobne w duchu pierwsze oświadczenia Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność. (…) Do Solidarności Walczącej przeszła część współpracowników Morawieckiego ze struktur Regionalnego Komitetu Strajkowego. Niektórzy pozostali w RKS, nie chcąc zbytnio osłabiać podziemnego związku. Pomimo rozłamu wspólnie zorganizowano największą w stanie wojennym demonstrację – 31 sierpnia 1982. (…) Działalność SW budziła rosnące zaniepokojenie władz. Prowadzone początkowo na szczeblu wojewódzkim (przy wsparciu MSW) rozpracowanie nie przynosiło rezultatów. Wspomniane aresztowania z 1984 r. były efektem przypadkowej wpadki i załamania się jednego z działaczy w śledztwie – pisze o historii Solidarności Walczącej Łukasz Kamiński.

Solidarności Walczącej, poświęcił swój materiał „Kedyw lat 80?” Artur Adamski. Publicysta „wSieci Historii” swój materiał rozpoczyna od przypomnienia, że Solidarność Walcząca była ruchem niezwykle różnorodnym, a zarazem jednolitym i konsekwentnym co do idei działania. Za główny cel stawiano pełną niepodległość, obalenie komunistycznego ustroju i rozbicie Związku Sowieckiego. Organizacja wskazywała swe zarówno prawicowe, jak też lewicowe i chrześcijańskie korzenie.

O taktyce Solidarności Walczącej autor pisze: Zobowiązywała się do niesienia każdej możliwej pomocy ofiarom represji i wszystkim zmagającym się z reżimem. Ostrzegała, że nie wyklucza sięgnięcia po broń w przypadku eskalacji terroru. Programowa publikacja SW w części składała się z pytań i odpowiedzi, m.in.: „Ilu nas jest? Dziś kilkuset. Jutro – i ty wśród nas”. W praktyce zostanie członkiem Solidarności Walczącej nie było jednak łatwe.

Artur Adamski podsumowuje: W istocie - wiele przemawia za opinią, że Solidarność Walcząca była rodzajem „kadrowej jednostki specjalnej” a jej członkowie „komandosami solidarnościowego podziemia”.

O zarzutach osłabiania polskiej państwowości wynikającej z obioru monarchy w drodze elekcji, pisze Jakub Witczak w swoim tekście „Wolna elekcja w Rzeczpospolitej”. Publicysta swój materiał rozpoczyna od wyjaśnienia czytelnikom genezy zjawiska obierania monarchy, które niesłusznie kojarzone jest w powszechnej opinii jedynie z wolną elekcją, na mocy której wyłaniano nowego króla po śmierci Zygmunta Augusta w 1572 r.

Obieralność polskiego władcy miała swój początek jeszcze w średniowieczu, a pierwszym, co do którego zastosowano w oficjalnych dokumentach termin „elekcja”, był Władysław Jagiełło. Otrzymał on koronę, gdy doszedł do porozumienia z możnymi Królestwa Polskiego w 1386 r. Późniejszy zwycięzca spod Grunwaldu zapoczątkował w Polsce dynastię Jagiellonów, która jednak nie obejmowała władzy z tytułu dziedziczności. Źródłem władzy kolejnych monarchów była zgoda poddanych, wykorzystujących to do poszerzania swoich praw i wolności – pisze Witczak.

W materiale „Przywrócenie niepodległości i tworzenie się władz Armenii” jego autor - Hamo Karen Sukiasyan, opisuje walkę o niepodległość Armenii oraz przypomina, jak kształtowało się wolne państwo.

Oświadczenie Narodowej Rady Armenii, które jest uważane za ratyfikację niepodległości Armenii, zostało złożone 30 maja. Rada Narodowa ogłosiła się wówczas „najwyższą i jedyną władzą w armeńskich prowincjach, tymczasowo przyjmującą „wszystkie funkcje rządu do kierowania politycznym i administracyjnym sterem w ormiańskich prowincjach – tak opisuje sytuację publicysta „wSieci Historii”.

To utworzone jedynie na niewielkiej powierzchni historycznej Armenii niezależne państwo ormiańskie uzyskało zarodki witalności – pisze Sukiasyan.

Rafał Sierchuła w materiale „Korporanci w bitwie nad Bzurą” pisze o zapomnianej grupie działaczy środowisk akademickich skupionych w organizacjach korporacyjnych.

  • Korporacje akademickie należały do elitarnych organizacji działających na wyższych uczelniach II Rzeczypospolitej. Pierwsze polskie korporacje akademickie powstawały na niemieckojęzycznych uniwersytetach pruskich i bałtyckich w I poł. XIX w. Celem ich zakładania była integracja środowisk polskich i zapewnienie członkom reprezentacji w stosunku do władz uniwersytetów, na których w owym czasie konwent prezesów lub prezydiów lokalnych korporacji spełniał funkcje dzisiejszych samorządów i parlamentów studenckich. Na polskich uczelniach korporacje pojawiły się po I wojnie światowej i wkrótce stały się jednym z filarów życia studenckiego – „Rzeczpospolitej Akademickiej”.

Nie dziwi więc, że członkowie korporacji stanęli we wrześniu 1939 r. w szeregach Wojska Polskiego. Jako młodzi oficerowie trafili na na pierwszą linię walki. Autor omawia losy korporantów z Poznania i Wielkopolski, którzy brali udział w bitwie nad Bzurą 11-19 września 1939 r. Wielu z nich spoczęło na zawsze na mazowieckich cmentarzach wojennych.

Więcej we wrześniowym numerze miesięcznika „wSieci Historii”, w sprzedaży już od 23 sierpnia 2018 r., dostępnego również w formie e-wydania na stronie internetowej http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie-sieci-historii.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.SiećPrzyjaciół.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej wPolsce.pl.

autor: fot. wSieci Historii
autor: fot. wSieci Historii

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych