Informacje

W „Sieci”: Trump znów wygra

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 września 2018, 12:53

    Aktualizacja: 2 września 2018, 14:53

  • Powiększ tekst

Wiele państw na świecie może wam zazdrościć. Ale jeśli mogę wam coś poradzić, to tylko jedno: miejcie więcej dzieci – mówi Steeve King, amerykański kongresmen z Iowa, republikanin w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach tygodnika „Sieci”.

Dziennikarze poruszają w rozmowie tematy prezydentury Donalda Trumpa oraz agresywnej reakcji przeciwników politycznych na jego zwycięstwo – łudząco przypominającej opór, z jakim spotkało się Prawo i Sprawiedliwość po wygraniu wyborów.

Zwycięstwo Trumpa nie zostało zaakceptowane przez tych, którzy przegrali. Nie chodzi o to, że twierdzą, że nie wygrał. Nie, przyznają, że zwyciężył, ale nie chcą mu pozwolić na realizację programu, który wsparli wyborcy. Już dwa tygodnie po wyborach zaczęły się pierwsze demonstracje, widziałem to z bliska. Lewica nie wiedziała wówczas, przeciwko czemu chce protestować, ale wiedziała, że musi protestować. Wymyśliła więc hasło „opór” (resistance). To opór, który ma pozbawić prezydenta autorytetu, który ma sprawić, że nie będzie mógł działać efektywnie. To jest opór przeciwko wszystkiemu, co robi Donald Trump. To są także ciągłe oskarżenia, zastawiania pułapek, w tym także dotyczących rzekomego krzywoprzysięstwa. Są elementy polowania na czarownice. W niektórych działaniach bierze udział wyrzucony przez prezydenta dyrektor FBI. Trumpa ratuje to, że czołowo mierzy się z tymi zarzutami. To przekonuje ludzi, że może nie wszystko robił idealnie, ale wciąż jest prawdziwym przywódcą – mówi na łamach „Sieci” Steeve King.

Poproszony o komentarz w sprawie rozszerzenia budżetu NATO o fundusze płynące z Europy, King stwierdza:

Trudno zaakceptować argumentację, według której Stany Zjednoczone mają bezterminowo bronić Europy za swoje pieniądze. Europa powinna za to płacić. Widzimy, że Niemcy budują Nord Stream 2, a jednocześnie twierdzą, że nie ma to nic wspólnego z linią ich polityki zagranicznej. To bardzo naiwne twierdzenie. O Donaldzie Trumpie można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest naiwny. Nie oznacza to jednak, że prezydent nie chce silnego NATO. Wręcz przeciwnie. Członkowie Sojuszu muszą jednak inwestować w bezpieczeństwo. Jeśli nie rozwijasz swoich umiejętności obronnych, nie będzie z ciebie pożytku w razie zagrożenia.

W rozmowie nie zabrało także kwestii planów i powinności na przyszłość – postulatów, jakie Ameryka powinna realizować i propagować. King, zapytany o zdanie w tej kwestii, szczególnie podkreśla wagę demografii oraz bezpieczeństwa.

Musimy te procesy uruchomić na nowo. Musimy promować angielski jako oficjalny język, musimy przywrócić szacunek dla prawa, zabezpieczyć nasze granice, pozbyć się narkotyków i dilerów, i dbać o warunki niezbędne dla wolnej przedsiębiorczości. Musimy także skończyć z aborcją, jeśli rytm serca dziecka jest wyczuwalny, powinno być one chronione przez prawo. Taką ustawę przyjęliśmy w stanie Iowa, ale niestety została zablokowana w sądzie. Jeśli to wszystko zrobimy, będziemy nadal przewodzili światu, nie tylko ekonomicznie, lecz i ideologicznie. Oczywiście musimy też dbać o demografię. Każde społeczeństwo, które się nie reprodukuje, w końcu ginie. To dlatego muzułmanie wchodzą do Europy i budują tu swoje meczety. Kilka miesięcy temu wywołałem w USA wielką burzę, gdy stwierdziłem, że nie utrzymamy swojej cywilizacji przy pomocy cudzych dzieci – podsumowuje kongresmen.

Więcej na temat sukcesów i problemów prezydentury Donalda Trumpa, migracji i polityki NATO w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 3 września 2018, także w formie e-wydania na  http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych