Informacje

CBA / autor: Fratria/Andrzej Skwarczyński
CBA / autor: Fratria/Andrzej Skwarczyński

Adwokaci Altusa chcą pozwać CBA

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 września 2018, 12:45

    Aktualizacja: 3 września 2018, 12:45

  • 0
  • Powiększ tekst

Adwokat nie powinien komentować w mediach wyroków niezawisłych sądów”, lecz w sytuacji, w której one „wydawane są z pogwałceniem podstawowych zasad prawa - nie może milczeć jako obrońca i jako obywatel” argumentują obrońcy byłych członków zarządu Altus TFI publikując swoje oświadczenia. Mimo tego wstępu, trudno oprzeć się wrażeniu, że to czysto polityczne wypowiedzi. Adwokatka Piotra Osieckiego zatytułowała swoją nawet „BezPrawie i NieSprawiedliwość”.

Adwokat Radosław Potrzeszcz (obrońca Jakuba Ryby, byłego wiceprezesa Altus TFI) oraz adwokat Jolanta Turczynowicz-Kieryłło (obrońca Piotra Osieckiego) skomentowali zarzuty stawiane swoim klientom w sprawie związanej z GetBackiem.

Stawianie zarzutów, że mój klient, obok Piotra Osieckiego miał brać udział w zmowie mającej na celu zakup przez GetBack SA spółki notowanej publicznie po zawyżonej cenie jest absurdem - komentuje Potrzeszcz.

Prokuratura usiłuje stworzyć wrażenie, że spółka EGB, której cena jednej akcji na rynku według notowań z okresu transakcji przekraczała 15 zł., miała być znacznie mniej warta, choć cena ta, uwzględniając również tzw. premię za kontrolę, odpowiada wartości transakcji. Sprzedano, co wiadomo publicznie, 13 mln akcji po cenie 16 zł, co dało kwotę 208 milionów zł. Proste. Pomijając zatem, że oderwanym od rzeczywistości jest twierdzenie, jakoby GetBack S.A. przepłacił grubo ponad 100 milionów zł, to jest rzeczą nie do przyjęcia snucie niepotwierdzonych żadnymi dowodami domysłów, że mój klient miał wchodzić w jakieś porozumienia z Konradem K. i innymi przedstawicielami GetBack aby tenże Getback zapłacił rzekomo zawyżoną cenę za akcje EGB -wylicza adwokat Ryby.

Radosław Potrzeszcz podsumowuje swój wywód zapewnieniem o niewinności swojego klienta i informuje o planach złożenia zażalenia na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. Ubolewa też, że decyzja sądu ma wpływ na postrzeganie „największego niezależnego TFI w Polsce”.

Wymiar sprawiedliwości pomógł dziś politykom i instytucjom próbującym za wszelką cenę odwrócić uwagę od swojej roli i zaniechań w Aferze Getback i skupić ją na kimś innym bez względu czy winnym czy też nie - twierdzi Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.

W państwie prawa nie aresztuje się człowieka, który sam wielokrotnie i publicznie deklaruje wolę wyjaśnienia sprawy w Prokuraturze. Piotr Osiecki jeszcze wieczór przed aresztowaniem prosił o możliwość złożenia wyjaśnień przed złożeniem do sądu wniosku o areszt! […] Jeszcze w czerwcu tego roku sam przywiózł całą dokumentację transakcji do Prokuratury - wylicza obrońca Osieckiego.

Podkreśla, że Osiecki od wybuchu afery GetBack wielokrotnie wyjeżdżał za granicę i nie planował żadnej ucieczki.

Każdy, kto myśli zdroworozsądkowo wie, że gdyby chciał uciec, zrobiłby to w czerwcu, gdy zatrzymano Prezesa tej spółki - twierdzi pani adwokat.

Oburza ją również zatajenie przez prokuraturę i CBA faktu, że przedsiębiorca występował publicznie do GetBack z propozycją odkupienia akcji EGB , które rzekomo były sprzedane po zaniżonej cenie, proponując taką samą kwotę odkupu. Ma być to dowodem wyjątkowo uczciwego podejścia Osieckiego.

Biorąc pod uwagę, że postanowienie nie jest prawomocne obrońcy liczą, że Sąd rozpoznający ich zażalenie dostrzeże kardynalne naruszenia prawa i uwzględni zarzuty obrony. Jednocześnie opracowują pozwy przeciwko CBA i Prokuraturze oraz osobom podejmującym bezprawne, jak uważają, decyzje w tej sprawie.

Dlaczego Temida w sprawie transakcji, która jest tak fałszywie przedstawiana przez CBA miała nie tylko zasłonięte oczy ale i uszy - aresztując przedsiębiorców, którzy chcieli pomóc w jej wyjaśnieniu i rzeczowo dementowali w sądzie wszystkie kłamstwa? - pyta Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.

Ślepotę i głuchotę Temidy jak widać dostrzec może nawet adwokat, w sytuacji, w której gotów jest sięgnąć po wszelkie środki w obronie swojego klienta. Dziwne, że nie wspomnieli jeszcze o łamaniu Konstytucji…

Powiązane tematy

Komentarze