Informacje

KGHM Polska Miedź / autor: Fratria
KGHM Polska Miedź / autor: Fratria

Specjalna komisja zbada wypadek w Rudnej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 stycznia 2019, 14:56

  • Powiększ tekst

Komisja, która będzie ustalać przyczyny i szczegóły sobotniego wypadku w Zakładzie Górniczym Rudna w Polkowicach, rozpocznie pracę w poniedziałek. Na skutek wstrząsu i zawału zginął jeden górnik, a sześć osób odniosło rany.

Tak jak w przypadku każdego tego typu wydarzenia, niezwłocznie prace rozpocznie specjalna komisja, której członkami są przedstawiciele Urzędu Górniczego oraz KGHM. Oceni ona skutki wydarzenia i zdecyduje o dalszej pracy oddziału. Zapewniam, że z pełną starannością wyjaśnimy wszelkie okoliczności wypadku. Wnioski ze wszelkich niebezpiecznych zdarzeń są niezwłocznie wdrażane w całej spółce i tak będzie także tym razem – napisał w swoim liście Marcin Chludziński, prezes KGHM Polska Miedź.

O godz. 9.58 w sobotę doszło w Zakładzie Górniczym Rudna w Polkowicach do ogromnego wstrząsu o sile tzw. górniczej siódemki. Na skutek zawalenia górotworu zginął jeden górnik, a sześciu odniosło obrażenia, które nie zagrażają ich życiu.

Jeden górnik zginął, a sześciu zostało rannych w wyniku wstrząsu w Zakładzie Górniczym Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie). Stan trzech poszkodowanych oceniono jako ciężki. W KGHM Polska Miedź ogłoszono trzydniowa żałobę.

W rejonie wstrząsu pracowało 24 osoby. Dwudziestu górników opuściło rejon samodzielnie. Trzech rannych poszkodowanych odkopali spod skał ratownicy, a czwartego górnika odnaleziono martwego. Na miejscu przez prawie dwie godziny pracowało 6 zastępów ratowniczych.

Śmierć poniósł 58-letni operator samojezdnych maszyn górniczych. Górnik osierocił dwoje dzieci. Prezes KGHM ogłosił trzydniowa żałobę.

Jak poinformowano, wszyscy poszkodowani trafił do szpitali w Zielonej Górze i Lubinie.

Akcja ratownicza, w której brało udział sześć zastępów ratowniczych, została zakończona po 1,5 godzinie. Służby poinformowały, że pod powierzchnią nie ma więcej osób.

W swoim liście Marcin Chludziński, prezes KGHM Polska Miedź napisał, że bezpieczeństwo pracowników jest bezwzględnym priorytetem. Każdy wypadek, każdy poszkodowany górnik, a szczególnie każda ofiara śmiertelna to tragedia.

Jestem pełen współczucia. Rodzinom i bliskim górnika, który zmarł w sobotę w wyniku wstrząsu w ZG Rudna, składam najszczersze kondolencje w imieniu swoim oraz wszystkich pracowników KGHM. W związku z wydarzeniami ogłaszam trzydniową żałobę. Jednocześnie pragnę wyrazić uznanie ratownikom zaangażowanym w akcję: aż sześciu oddziałom z jednostki ratownictwa górniczo-hutniczego KGHM oraz Zakładów Górniczych Rudna. Wraz z ratownikami na dół zjechało dwóch lekarzy, by jak najszybciej nieść pomoc. Błyskawiczne i niezwykle sprawne, a przecież prowadzone w trudnych warunkach działania ratownicze pozwoliły dotrzeć do wszystkich poszkodowanych. Dziękujemy! – pisze w liście szef KGHM.

KGHM Polska Miedź S.A. zatrudnia ponad 18 tys. osób.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych