To już jest kpina ! Na morzu trwa niemiecki terror imigracyjny
Żaglowiec organizacji pozarządowej Alex z ponad 40 migrantami, który nie otrzymał od władz Włoch zgody na wpłynięcie do portu na Lampedusie, wziął kurs na wyspę. Załoga organizacji Mediterranea Saving Humans wyjaśnia to tym, że na pokładzie skończyła się woda.
Alex płynie w stronę Lampedusy - ogłosiła NGO na Twitterze w sobotę. Jak podkreślono, sytuacja higieniczno-sanitarna na pokładzie jest „nie do zniesienia”.
Na żaglowcu są migranci uratowani w minionych dniach na Morzu Śródziemnym podczas próby przeprawy z brzegów Afryki do Włoch.
Wcześniej załoga żaglowca odmówiła wyruszenia w kierunku Malty, wyjaśniając, że nie otrzymała ani jedzenia, ani paliwa na czas tego rejsu.
Włoskie porty są zamknięte dla statków organizacji pozarządowych. Od roku otwierane są tylko w sytuacjach kryzysowych, po wielodniowych próbach sił między NGO a MSW w Rzymie. Tak było tydzień wcześniej z jednostką Sea Watch 3, która siłą wpłynęła na Lampedusę, forsując blokadę.
Władze Niemiec wyraziły gotowość przyjęcia grupy migrantów z Alexa, a także ze znajdującego się niedaleko Lampedusy statku Alan Kurdi, ale - jak wyjaśnił minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer - wyłącznie w ramach „solidarnego europejskiego rozwiązania” kryzysu.
SzSz (PAP)