Informacje

Pracownicy / autor: pixabay.com/pl
Pracownicy / autor: pixabay.com/pl

Powoli obniża się temperatura na rynku pracy

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 15 lipca 2019, 17:08

    Aktualizacja: 16 lipca 2019, 10:45

  • Powiększ tekst

Drugi kwartał z rzędu obniża się udział firm, które odczuwają presję płacową. Spada także odsetek przedsiębiorstw planujących znaczące podwyżki dla pracowników. Najnowsze dane z raportu NBP wskazują również, że nieco zelżał problem niedoboru siły roboczej, choć popyt na pracowników jest wciąż wysoki.

Raport podaje, że istotnie spadł (o 3,6 pp. w stosunku do I kw. br.) udział przedsiębiorstw zgłaszających nasilenie nacisków na wzrost wynagrodzeń, wzrósł natomiast odsetek firm deklarujących, że presja płacowa jest, lecz przestała się nasilać.

Oznacza to, że choć poziom presji płacowej jest wciąż wysoki (wyższy o ok. 10 pp. od 5-letniej średniej), to prawdopodobnie nastąpi wyhamowanie jej dalszego wzrostu. Odsetek firm raportujących problem presji płacowej i rosnących kosztów pracy ustabilizował się na poziomie bardzo zbliżonym do wyniku z poprzedniego kwartału. O ile do początku 2019 r. odsetek przedsiębiorstw prognozujących podwyżki (wśród tych, które odczuwały presję na wzrost wynagrodzeń), pozostawał w długookresowym trendzie wzrostowym, to w ostatnich dwóch kwartałach obserwowana jest jego stabilizacja na poziomie ok. 45 proc. – czytamy.

Widać tu jednak różnice, jeśli chodzi o sektory gospodarki.

Widoczne jest to przede wszystkim w przedsiębiorstwach prywatnych, gdyż w sektorze publicznym odsetek ten wzrósł w stosunku do poprzedniego kwartał, a presja płacowa wciąż jest tam coraz silniejszym bodźcem do podnoszenia wynagrodzeń – podaje raport.

Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego komentuje tę sytuację.

Sektor prywatny musiał w ostatnim czasie znacząco podnosić standardy w wynagradzaniu pracowników i w przyznawaniu benefitów pozapłacowych, by móc zdobywać potrzebnych ludzi do pracy. Natomiast w sektorze publicznym zarobki przez wiele lat były zamrożone i dlatego teraz presja płacowa jest tam wyraźna – mówi

Temu wyhamowaniu presji płacowej towarzyszy niewielki spadek firm prognozujących podniesienie przeciętnego wynagrodzenia w kolejnym kwartale.

Dane ankietowe sugerują również, że nieco osłabł problem niedoboru siły roboczej, choć popyt na pracowników jest wciąż wysoki.

Odsetek przedsiębiorstw raportujących nieobsadzone stanowiska pracy nieznacznie wzrósł względem poprzedniego kwartału (44,5% w II kw. br. wobec 43,1% w I kw. br.), ale spadł w ujęciu r/r (o 0,6 pp.).Zmniejszył się również, drugi kwartał z rzędu, udział przedsiębiorstw, które w pytaniu otwartym o bariery rozwoju wskazały na brak siły roboczej - czytamy w raporcie NBP.

Zdaniem eksperta z Polskiego Instytutu Ekonomicznego polski rynek pracy zmienia się.

Polski rynek pracy coraz bardziej przypomina rynek pracy w rozwiniętych gospodarkach. Działają podobne mechanizmy. W ostatnim czasie widzieliśmy bardzo istotnie spadające bezrobocie, będące dziś na rekordowo niskich poziomach. W trzecim i czwartym kwartale ubiegłego roku najwyższa też była aktywność zawodowa Polaków. W I kwartale tego roku zobaczyliśmy natomiast spadek tej aktywności – zauważa Andrzej Kubisiak, ekspert rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dodaje także, że wzrost poziomu zatrudnienia rośnie teraz wolniej, bo poprzeczka była już bardzo wysoka podniesiona.

Co ciekawe nastąpiła zmiana w kolejności wskazywanych przez przedsiębiorców barier rozwojowych. Do tej pory najczęściej wskazywaną barierą były niedobory kadrowe. Natomiast w najnowszej edycji raportu pierwsze miejsce zajmuje wzrost cen, drugie niestabilne otoczenie legislacyjne. A niedobory kadrowe znalazły się na trzecim miejscu.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych