Informacje

Konrad Banecki / autor: PTG
Konrad Banecki / autor: PTG

Postulaty polskich przedsiębiorców – zmiany prawa, wolność i rozwój. Rozmowa z Konradem Baneckim

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 grudnia 2019, 15:00

  • Powiększ tekst

O niedawnej konferencji Polskiego Towarzystwa Gospodarczego „Globalizacja 4.0. Podmiotowy model rozwoju”, opublikowanym raporcie pod tym samym tytułem oraz o najważniejszych problemach polskich przedsiębiorców i szansach ich rozwoju rozmawiamy z Konradem Baneckim – prezesem firmy Chaber S.A. i przewodniczącym Rady Generalnej PTG.

Za nami publikacja raportu Polskiego Towarzystwa Gospodarczego „Globalizacja 4.0. Podmiotowy model rozwoju” oraz konferencja towarzysząca temu wydarzeniu. Czy możemy już ocenić owoce spotkania polskich przedsiębiorców 29 listopada w Warszawie?

Choć, co oczywiste, jeszcze jest za wcześnie, by mówić o dalekosiężnych skutkach naszego raportu i konferencji, już dziś możemy z całą pewnością stwierdzić, że wydarzenie to było istotne dla rozbudzenia dyskusji o kluczowych problemach polskich przedsiębiorców i drogach, jakimi powinna podążać nasza gospodarka, by najlepiej rozwijać się w obecnej rzeczywistości.

Zarówno raport jak i konferencja noszą podtytuł „Podmiotowy model rozwoju”. Co przez to rozumiemy?

Podmiotowy model rozwoju to określenie spójnej strategii rozwoju gospodarczego, którą powinno przyjąć polskie państwo, by jak najbardziej efektywnie wykorzystywać potencjał drzemiący w przedsiębiorcach. Dziś bez takiej strategii nie będziemy w stanie osiągać wyników, na które nas stać i odpowiednio skutecznie promować polskich marek za granicą. Było to wielokrotnie podkreślane przez uczestników konferencji. Zwracał na to uwagę również wiceminister Artur Soboń, sekretarz stanu w sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, który był specjalnym gościem konferencji i na którego ręce przekazaliśmy postulaty polskich przedsiębiorców.

Te postulaty to właśnie apel o stworzenie w Polsce podmiotowego modelu rozwoju?

Tak, ale mówiąc konkretniej, jest to apel o wprowadzanie rozwiązań korzystnych dla polskiego biznesu, które pomagałyby przedsiębiorcom rozwijać się, tak wewnętrznie jak i zewnętrznie.

O jakich rozwiązaniach mówimy? Na jakie potrzeby zwracali uwagę przedsiębiorcy podczas konferencji?

W czasie dyskusji panelowych podkreślano ogromny wzrost polskiej gospodarki w ciągu minionych trzech dekad, ale też zauważano, że w wielu przypadkach przedsiębiorcom brakuje swobodnego klimatu do rozwoju. Ogranicza ich na przykład nadmiar przepisów, tak zwana „inflacja prawa”, przewlekłość postępowań sądowych w sprawach gospodarczych, zbyt restrykcyjne przepisy w zakresie prawa budowlanego, czy utrudniający rozwój system podatkowy. W raporcie oraz w trakcie konferencji zwracano też uwagę na konieczność dbania o to, by polscy przedsiębiorcy byli sprawiedliwie traktowani przez prawodawstwo unijne.

Mówimy tu o protekcjonizmie gospodarczym ze strony państwa polskiego?

Właściwszym określeniem byłoby tu stanie na straży interesów polskich firm na arenie międzynarodowej. W postulatach przekazanych na ręce przedstawiciela rządu zawarliśmy między innymi takie propozycje rozwiązań jak stworzenie zespołu wsparcia prawnego w ramach Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii dla polskich przedsiębiorstw, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej lub prawnej wskutek nierównego traktowania przez organy UE.

Jakie inne najistotniejsze koncepcje znalazły się wśród postulatów polskich przedsiębiorców będących owocem raportu PTG i konferencji?

Rozwiązania, które zapobiegłyby rozwojowi inflacji prawa, w tym np. wprowadzenie tzw. Sunset legislation, zasady powodującej, że wprowadzane przepisy obowiązują jedynie przez określony czas do momentu oceny, czy nowe przepisy odniosły pożądany skutek w praktyce czy wręcz przeciwnie. Dodatkowo zależy nam na przyspieszeniu tempa procesów sądowych poprzez większą cyfryzację (np. wymianę korespondencji między pełnomocnikami drogą elektroniczną), a także poprzez wprowadzenie do polskich sądów systemu „zróżnicowanego zarządzania przepływem spraw”. W zakresie prawa podatkowego padł zaś postulat gruntownej reformy. Tu najskuteczniejszym rozwiązaniem byłoby uchylenie obowiązujących ustaw podatkowych, które ze względu na wielokrotne nowelizacje stały się nieczytelne oraz trudne do interpretacji, i zastąpienie ich nowymi aktami normatywnymi.

Wynika z tego jeden wspólny obraz – prostota i wolność dla polskich przedsiębiorców z punktu widzenia wewnętrznego i ochrona ich interesów na zewnątrz.

Dokładnie tak. Podstawowym celem działań państwa powinno być tworzenie klimatu, który pomagałby przedsiębiorcom. Musi się to jednak dokonywać w ramach spójnego modelu, właśnie postulowanego przez nas, przedsiębiorców, podmiotowego modelu rozwoju. Wierzę, że dyskusja nad tym modelem, którą zainicjowaliśmy, będzie miała ogromne znaczenie dla polskiego prawodawstwa, a w rezultacie dla przyszłości polskich firm.

Dotychczas brakowało takiej dyskusji?

Zdecydowanie. Gdy spojrzymy wstecz, na sytuację polskiej gospodarki w latach dziewięćdziesiątych, zauważymy, że wtedy w zasadzie nie toczyła się żadna dyskusja na temat możliwych dróg rozwoju i przekształceń, które dotykały polskich przedsiębiorców i całe społeczeństwo. Model zmian narzucono nam w sposób niejako doktrynalny, w ramach „terapii szokowej”. Dziś chcemy zainicjować proces dokładnie odwrotny, w którym przemiany biorą się z dialogu i dostrzegania konkretnych potrzeb polskich firm.

Czy ten dialog rzeczywiście doprowadzi do tego, że klimat gospodarczy w Polsce się zmieni i pomoże przedsiębiorcom?

Taką właśnie mamy nadzieję. Przez ostatnie dekady w dużej mierze to zagraniczne firmy znajdowały się w uprzywilejowanej pozycji względem polskich przedsiębiorstw. Teraz to ulega zmianie, ale ten proces wciąż jest za wolny. Postulaty wystosowane przez nas z pewnością mogą go przyspieszyć.

A gdzie dziś polscy przedsiębiorcy mogą upatrywać dla siebie szans?

Należy pamiętać, że znajdujemy się w erze tzw. czwartej rewolucji przemysłowej. Tworzy ona wiele możliwości dla przemysłu, dla wielu firm z sektora MŚP. Innowacyjność to dla nas ogromna szansa, choć należy pamiętać, że mamy tu wiele do zrobienia. Dla przykładu w tej chwili w Polsce liczba robotów przypadająca na 1000 miejsc pracy to ok. czterdzieści. Jesteśmy w tyle za Czechami, czy Słowacją, nie wspominając o liderach innowacyjności w UE takimi jak Niemcy.

Czy jesteśmy w stanie dogonić te państwa?

Na pewno tak, choć nie dokona się to od razu, a co ważniejsze, nie dokona się to bez wsparcia państwa. Wsparcia związanego tak ze zmianami w sferze legislacji, czy podatków, jak też związanego ze wsparciem zewnętrznym. Jest ono związane nie tylko z obserwacją prawa unijnego, ale także ze stymulowaniem eksportu i budowania naszych marek na granicą. Więc przy skutecznych działaniach państwa polska gospodarka może być silna w skali europejskiej?

Przy realizacji założeń podmiotowej polityki gospodarczej zdecydowanie tak. Polska powinna dziś budować swój silny podmiotowy przemysł, opierając się na naszym własnym kapitale. To jest strategia, której wierne są wszystkie państwa na świecie. My powinniśmy postępować tak samo. To jedyna skuteczna droga dla polskiej gospodarki.

Czytaj też: Polscy przedsiębiorcy o Globalizacji 4.0

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych