TYLKO U NAS
Sylwester: Tak balowano w II RP!
Wielkie bale Sylwestrowe czy spotkania elit. Szalejące parkiety taneczne, kluby jazzowe czy drobne lokale. Pięknie odziane damy i oficerowie wjeżdżający do restauracji konno - tak, II Rzeczpospolita wiedziała co to dobra zabawa.
Urzędnicy, ministrowie, wojskowi czy zwykli Polacy potrafili docenić bal i dobrą, radosną zabawę! Jednak zabawa wymagała też tego by odbywać się w stosownym miejscu. Dawniej życie towarzyskie toczyło się wokół majątków i domków szlacheckich, jednak okres zaborów, zsyłki i represje sprawiły, iż w wolnej Polsce zabawa przeniosła się głównie do miast.
Wtedy też rozwinęły się najbardziej znane restauracje jak również kawiarnie i kluby. Serwowano tam głównie polskie dania (niezwykle popularne) zaś jeśli chodzi o alkohole dominowały wódka i koniak, popularne dziś piwo zaś było produktem serwowanym rzadziej. To co może szokować najbardziej to fakt, że w owym okresie w lokalach powszechnie palono papierosy - szary, tytoniowy dym unoszący się w powietrzu był znakiem rozpoznawczym lokali tego czasu.
A same lokale? Do dziś legendą obrastają takie miejsca jak Adria - restauracja tak popularna, że klienci potrafili się włamywać się do niej gdy była zamknięa i domagać obsługi! Innym miejscem cieszącym się sławą był hotel-sanatorium Patria w Krynicy Zdrój - ten nowoczesny ośrodek był własnością Jana Kiepury. Doskonała obsługa, miejsce i nowoczesna architektura przyciągały gości z całej Europy. Północ Polski też miała swoje kultowe miejsca, choćby sopocki Grand Hotel.
W klubach organizowano więc nie tylko prywatne uroczystości i przyjęcia ale też wielkie bale. Największe i najbardziej legendarne to te organizowane na Sylwestra oraz… 11 listopada, gdy świętowano odzyskanie przez Polskę niepodległości. Owe Bale Niepodległości gromadziły nie tylko polityczne a potem sanacyjne elity, ale też uczonych, wysokich rangą urzędników, artystów i gości zagranicznych.
Więcej na wSieci Historii.