Informacje

Harry jeszcze do niedawna był księciem / autor: E. J. Hersom/Wikipedia
Harry jeszcze do niedawna był księciem / autor: E. J. Hersom/Wikipedia

USA nie będzie płacić za ochronę dawnego księcia

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 marca 2020, 05:56

  • Powiększ tekst

Prezydent USA Donald Trump wykluczył możliwość płacenia przez Stany Zjednoczone za ochronę brytyjskiego księcia Harry’ego oraz jego żony Meghan Markle. Para według medialnych doniesień zamieszkała w Los Angeles.

W odpowiedzi Harry i Meghan oświadczyli, że „nie mają planów, by prosić rząd USA o środki na ochronę”. Poinformowali też o zawarciu prywatnych umów dotyczących ich ochrony.

Pojawiły się doniesienia, że Harry i Meghan, którzy opuścili Królestwo (Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej) osiądą na stałe w Kanadzie. Teraz opuścili Kanadę dla USA, ale Stany Zjednoczone nie będą płacić za ich ochronę. Oni muszą płacić!” - napisał w niedzielę na Twitterze Trump.

Zgodnie z doniesieniami tygodnika magazynu „People” z ubiegłego tygodnia Harry i Meghan przeprowadzili się do Los Angeles. Mieszkać mają w odosobnionym kompleksie. Media nie podają kiedy doszło do przeprowadzki.

Harry - młodszy syn następcy tronu, księcia Karola - oraz jego amerykańska żona na początku stycznia niespodziewanie ogłosili, że zamierzają ograniczyć swoje obowiązki jako członków rodziny królewskiej. Będą dzielić czas między Wielką Brytanią i Ameryką Północną oraz samodzielnie się utrzymywać. Jak dali do zrozumienia, przyczyną tego była presja związana z życiem pod nieustanną obserwacją mediów.

Zgodnie z zawartym porozumieniem, wraz z końcem marca Harry i Meghan stracą status wysokich rangą członków rodziny królewskiej i przestaną reprezentować królową. W konsekwencji tego nie będą otrzymywać środków publicznych z tytułu wykonywanych obowiązków.

Nie będą też używać tytułów Jego/Jej Królewskiej Wysokości (HRH) i stracą prawo do nazwy SussexRoyal, pod którą funkcjonuje m.in. ich strona internetowa i konto na Instagramie. PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych