Informacje

Koronawirus / autor: Pixabay
Koronawirus / autor: Pixabay

Kobiety bardziej sceptyczne wobec szczepień przeciw COVID-19

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 grudnia 2020, 14:30

  • Powiększ tekst

Z najnowszego sondażu wynika, że w USA kobiety są bardziej ostrożne wobec szczepień przeciwko COVID-19 niż mężczyźni. Tymczasem 80 proc. decyzji w sprawach zdrowia dotyczących rodziny podejmują Amerykanki.

Sondaż na zlecenie Reutersa w dniach 2-8 grudnia przeprowadził Ipsos. Wynika z niego, że 35 proc. kobiet nie jest zainteresowanych szczepieniami przeciwko COVID-19, a jeśli nawet, to w niewielkim stopniu. To o 9 punktów procentowych więcej w porównaniu do wyników podobnego badania przeprowadzonego w maju 2020 r. Wtedy rozpoczęto prace nad preparatami chroniącymi przed koronawirusem SARS-CoV-2.

55 proc. Amerykanek jest bardzo lub pewnym stopniu zainteresowanych szczepieniami przeciwko CIOVID-19. Jednak w tym przypadku również odnotowano spadek o 6 punktów procentowych. Do szczepień tych bardziej pozytywnie nastawieni są natomiast mężczyźni. 68 proc. badanych przyznało, że chce się zaszczepić i ten odsetek nie zmienił się od maja 2020 r.

Ogółem 61 proc. Amerykanów oświadczyło na początku grudnia 2020 r., że chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – o 4 punkty procentowe mniej niż w maju tego samego roku. Jeszcze bardziej spadło zainteresowanie zaszczepieniem dzieci przez rodziców. W maju 62 proc. badanych przyznało, że chce to zrobić, a na początku grudnia – już tylko 53 proc.

„Kobiety stają się bardziej ostrożne, potrzebują więcej informacji” – ocenia Rupali Limaye z John Hopkins Bloomberg School of Public Health. Jednak przekonanie kobiet do szczepień przeciwko koronawirusom jest bardzo ważne, ponieważ według amerykańskiego departamentu pracy to one podejmują 80 proc. decyzji w sprawach zdrowotnych dotyczących rodziny.

W sondażu pytano, co powstrzymuje kobiety przed poddaniem się szczepieniom przeciwko COVID-19. 60 proc. spośród tych, które nie są nimi zainteresowane przyznało, że są „zaniepokojone tak szybko zatwierdzonym preparatem”. Z kolei 48 proc. badanych z tej samej grupy stwierdziło, że „ryzyko, jakie stwarza nowa szczepionka, przeważa na jej korzyściami”. 38 proc. ankietowanych nie chce się zaszczepić, bo nie ufa koncernom farmaceutycznym, a 27 proc. nie jest przekonanych, że preparat odpowiednio chroni przed zakażeniem.

Wiele osób pytanych przez Reutersa, sceptycznie odnoszących się do szczepień przeciwko COVID-19, chce odczekać jaki czas, by się przekonać jak będą ich efekty. Przykładem jest 56-letnia pielęgniarka Alice Bayless z Merritt Island na Florydzie. Oświadczyła ona, że się nie zaszczepi, nawet jeśli szczepionka będzie oferowana w szpitalu, w którym pracuje. „Chcę poczekać i zobaczyć, co się wydarzy” - powiedziała.

Jej zdaniem w pierwszej kolejności powinny się zaszczepić osoby starsze z problemami zdrowotnymi, nie ma jednak takiego pospiechu w przypadku ludzi bez wysokiego ryzyka COVID-19.

Specjaliści zwracają uwagę, że osoby najbardziej zagrożone tą infekcją będą lepiej chronione, jeśli zaszczepi się zdecydowana większość grupy. Poza tym, niektórzy nie będą mogli się szczepić z powodu przeciwskazań, a są to osoby najbardziej narażone na koronawirus SARS-CoV-2. Jest też ryzyko, że jeśli nie uda się wyeliminować tego wirusa, może on mutować i pandemia będzie powracać.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja wytropi COVID-19! Wirus nie ma szans

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych