Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pexels.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pexels.com

Energia jądrowa z oceanu

Adrian Reszczyński

Adrian Reszczyński

Absolwent SGGW, zainteresowany szeroko pojętą ekonomią i gospodarką, autor bloga Las Mgieł. Związany ze środowiskami wolnościowymi i narodowymi. W czasie wolnym pasjonat literatury fantasy, kalisteniki oraz gier komputerowych.

  • Opublikowano: 17 maja 2021, 12:30

  • Powiększ tekst

Rosnące zapotrzebowanie na energię skłania rząd chiński do szukania nowych rozwiązań w zakresie surowców energetycznych.

Chińska Republika Ludowa planuje rozbudowę swojego sektora energetyki jądrowej. Zapewnia ona nie tylko stosunkowo tanie źródło energii, ale jest także stabilna i posiada niski ślad węglowy.

Zasadniczym problemem jest jednak konieczność wydobywania uranu. Obecne rezerwy surowcowe mają Chinom wystarczyć na następne 5 lat. Dalej jednak Państwo Środka zmuszone będzie do importu uranu z zagranicy.

Jednak chińska organizacja China Academy of Engineering Physics (CAEP) postuluje inne rozwiązanie. Chociaż zajmuje się ona głównie badaniami nad bronią jądrową, tak teraz ma nadzorować budowę instalacji pozyskującej uran z wód oceanicznych.

Przemysł jądrowy jest zaawansowaną technologicznie gałęzią przemysłu o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego. Źródła uranu odgrywają w nim kluczową rolę – ogłosił Cao Shudong, główny menadżer China National Nuclear Corporation.

Dlaczego zabezpieczenie własnego źródła uranu jest dla Chin tak istotne? Państwo Środka zobowiązało się do obniżenia emisji CO2. Do roku 2060 ma być państwem o zerze emisyjnym. Przejście na energetykę jądrową może zapewnić ten cel, nie odbijając się jednocześnie negatywnie na cenach energii dla chińskiego przemysłu. To zaś będzie wymagało dużych ilości uranu, którego ceny będą stale rosnąć.

Obecnie Chiny posiadają zasoby uranu szacowane na poziomie 170,000 ton. Mniej niż wielokrotnie mniejsza Francja. Zaś rynek uranu jest zdominowany przez państwa zachodnie, które nie są przychylne Chińczykom z uwagi na liczne napięcia dyplomatyczne.

Powstająca konstrukcja jest zatem kluczowa dla chińskiej gospodarki. Jeśli przyniesie ona sukces, wiele analogicznych projektów powstanie zapewne w całych Chinach. W roku 2035 ma już działać na pełną skalę.

Obawy wzbudza jednak koszt pozyskiwania uranu z wody morskiej. Początkowo ceny tak pozyskanego surowca mogą być bardzo wysokie, a przez to wzrosną także ceny energii. Obecnie cena pozyskania kilograma uranu jest dziesięciokrotnie wyższa niż wydobycia go.

Zdaje się jednak, że jest to krok w dobrym kierunku. Złoża lądowe kiedyś się wyczerpią (chociaż obecnie szacuje się, że starczy ich na ponad 200 lat). Wówczas konieczne będzie pozyskiwanie uranu z wody morskiej. W niej zaś zasoby uranu są niemalże niewyczerpalne.

Obecnie szacuje się, że w oceanach rozpuszczone jest ponad 4 miliardy ton uranu. Co więcej, są one stale powiększane w wyniku wypłukiwania go ze skał w skorupie ziemskiej. W związku z tym pozyskiwanie uranu z wody morskiej, chociaż drogie, jest jak najbardziej możliwe i wydaje się być technologią, która będzie szeroko wykorzystywana za kilkadziesiąt lat.

Źródła: South China Morning Post, Kierunek Energetyka

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych