Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Czy wstrzymanie budowy elektrowni w Ostrołęce ma związek z budową elektrowni atomowej w Obwodzie Kaliningradzkim?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 października 2012, 14:41

  • Powiększ tekst

Dlaczego polskie państwo decyduje się na wyrzucenie w błoto 200 mln zł.? Czy za kilka lat Warszawę i inne polskie miasta czeka blackout? I co z tym wszystkim wspólnego ma rosyjska elektrownia atomowa w Obwodzie Kaliningradzkim? Na te pytania próbowali odpowiedzieć goście Jana Pospieszalskiego we wczorajszym „Bliżej”.

Z budową elektrowni „Ostrołęka 3” wiązane były wielkie nadzieje. Dla państwa polskiego była to okazja do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego regionu, dla ostrołęczan szansa na wiele nowych miejsc pracy, w tym dotkniętym szczególnie wysokim bezrobociem regionie. Nawet Unia Europejska zgodziła się na wyłączenie tej inwestycji z limitów emisji CO2. Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze zapowiadana modernizacja dróg dojazdowych i linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka. Skończyło się na wykarczowanym lesie i zmarnowanych pieniądzach. 17 września br. zarządzająca elektrownią w Ostrołęce spółka Skarbu Państwa, Energa SA wydała komunikat o „czasowym zatrzymaniu prac przygotowawczych do budowy bloku węglowego w Ostrołęce”. Aprobatę dla tej decyzji wyraził dzień później Minister Skarbu, Mikołaj Budzanowski. W związku z powyższym został on wezwany przez posłów PiS od udzielenia informacji publicznej w tej sprawie. O to co mówił Minister Budzanowski w przytoczonym w programie fragmencie wypowiedzi:

Kiedy mówimy o bezpieczeństwie energetycznym państwa, nasz wszystkich Polaków, to mówimy o polskiej racji stanu. A polska racja stanu z definicji wyklucza prymat lokalnych interesów. Nie można dzisiaj stawiać znaku równania między bezpieczeństwem energetycznym państwa, a budową elektrowni w Ostrołęce. To są zupełnie dwie niezależne rzeczy.

W odniesieniu do tych słów, obecny w programie poseł PiS, były wiceminister gospodarki Piotr Naimski przypomniał o ryzyku zawłaszczania energetycznego północno-wschodniej Polski przez Rosjan:

To jest sytuacja, w której tani, po dumpingowej cenie sprzedawany prąd z elektrowni w Kaliningradzie będzie wchodził do Polski na rynek, którym dysponuje spółka Energa, rynek, który będzie w ten sposób zawłaszczony przez tego dostawcę rosyjskiego, który tak naprawdę wobec zaniechania inwestycji w północno-wschodniej Polsce stanie się lokalnym podmiotem dominującym na tym rynku. W związku z tym będzie mógł podyktować cenę.

Mimo, iż sam prezes spółki Energa, Mirosław Bieliński uzasadniając decyzję spółki wskazywał w jednym z wywiadów, że „zapotrzebowanie na energię elektryczną, jej ceny i prognozy tych parametrów odbiegają na niekorzyść od przewidywanych, a to oznacza, że na rynku jest mniej miejsca na nowe bloki wytwórcze, a szczególnie na duże i mało elastyczne”, to budująca elektrownię w Kaliningradzie spółka Rosatom, ustami swego sekretarza prasowego Andrieja Tichonowa, właśnie w Polsce upatruje swojego rynku zbytu, co przywołał Jan Pospieszalski w oficjalnym oświadczeniu strony rosyjskiej. Również obecny w studio poseł PiS z Ostrołęki, Arkadiusz Czartoryski wskazał, że Rosjanie nie budowaliby tak dużej elektrowni w tym regionie, gdyby nie mieli zamiaru eksportować swojego prądu poza Obwód Kaliningradzki. Problemu w tej sytuacji nie widzi za to poseł PO Antoni Mężydło, który argumentował:

Rosjanie nie będą dyktowali ceny na energię. To tylko jeden megawat, jeden blok energetyczny. (…) To do niczego nie prowadzi, takie mówienie, że energetyka musi zostać w rękach państwa.

Skrajnie rynkowym podejściem posła Mężydły wydawał się być zaskoczony nawet jego partyjny kolega z Ostrołęki, Andrzej Kania. Warto w tym miejscu również przywołać wypowiedź posłanki PiS Iwony Arent, która w trakcie środowej debaty z mównicy sejmowej pytała:

(…) Szanowny pan prezes Mirosław Bieliński wraz z zarządem odbył podróż do Rosji, zwiedzał elektrownie, spotykał się, rozmawiał. I co? Po tej wizycie nagle prace na budowie w Ostrołęce zostały wstrzymane, tak? Mam w związku z tym pytanie: Z kim spotykał się zarząd z prezesem na czele, o czym rozmawiano, jakie elektrownie zwiedzano, czego dotyczyły ta wizyta i ten wyjazd i dlaczego po tej wizycie w Rosji wstrzymano budowę bloku energetycznego w Ostrołęce? (…)

W przesłanym redakcji programu „Bliżej” oświadczeniu rzecznik spółki Energa, Beata Ostrowska zaprzeczyła podanym przez poseł Arent informacjom. Tym niemniej o tym jak niechętnie dzieli się informacjami Energa opowiedział w programie poseł Czartoryski:

Rada Nadzorcza nie tylko, że nie chciała się z nami spotkać, ale jeszcze firma ochroniarska wpadła na taki pomysł, żeby odciąć windę i dostęp do schodów na 5 piętro, gdzie obradował Zarząd i Rada Nadzorcza. I firma ochroniarska, faceci, nawet uzbrojeni, powiedzieli, że nie wejdziemy i możemy robić co chcemy.

Co kryje się za decyzją spółki Energa o zaniechaniu budowy elektrowni „Ostrołęka 3”? Czy jesteśmy skazani na uzależnienie od rosyjskich dostaw prądu? Na te pytania odpowiedzi wciąż będziemy szukać.

 

Poniżej link do programu na stronach TVP:

http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/25102012-2230/8715173

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych