Opinie

autor:  	PAP/Jakub Kamiński
autor: PAP/Jakub Kamiński

Będzie kolejna okazja dla Hartwich do sweet foci

SzSz

  • Opublikowano: 18 maja 2018, 13:06

    Aktualizacja: 18 maja 2018, 13:27

  • 4
  • Powiększ tekst

Lech Wałęsa skorzysta z zaproszenia protestujących i przybędzie do Sejmu 21 maja, o czym poinformował na Twitterze.

Bardzo wszystkich Państwa proszę w poniedziałek pod Sejmem o zachowanie spokoju i obywatelskiej powagi. Sprawa jest bardzo poważna i emocje nie są wskazane - napisał na Twitterze były prezydent.

Zgodnie z Sejmowym regulaminem, urzędujący premier, prezydent, marszałek, wicemarszałkowie mają wstęp do parlamentu bez okazania dokumentu. Ten zapis dotyczy również byłych prezydentów, co potwierdza Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu.

Jako była głowa państwa, ma swobodny wstęp do budynków Parlamentu, bez okazywania jakichkolwiek dokumentów. Poniedziałkowe spotkanie odbędzie się zgodnie z jego życzeniem - napisał na Twitterze Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu.

Czytaj także:Do Hartwich przyszły już wszystkie VIP-y

U protestujących byli już wszyscy, to paliwo się wypaliło. Gasnące zainteresowanie opinii publicznej, protestem, może jeszcze na chwilę podsycić obecność prezydenta, uważanego przez wiele środowisk, za skompromitowanego.

Tymczasem samozwańcza liderka protestu Iwona Hartwich samolubnie upiera się przy postulacie 500 zł, w gotówce. Pytanie czy to jej ostatnia „deska ratunku” bo większość postulatów, z którymi przyszli protestujący do Sejmu zostały spełniona. Rząd pomógł na tyle ile mógł, tym bardziej że są inne grupy społeczne również wymagające wsparcia bądź pomocy, jak choćby emeryci i renciści, którzy też borykają się z głodowymi świadczeniami, będąc osobami często mocno schorowanymi i samotnymi.

Czytaj także:Hartwich go home !

Pozostaje wciąż otwarte pytanie, na ile w tym proteście jeszcze chodzi o walkę o interesy niepełnosprawnych, a na  ile o politykę, zwłaszcza że protestujące podczas jednej z wielu konferencji odniosły się do wyborów samorządowych i sugerowały na kogo nie głosować.

A może chodzi rzeczywiście o sweet focie i zbieranie autografów od znanych i mniej znanych.

Powiązane tematy

Komentarze