Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Duża podaż ropy daje o sobie znać

źródło: Paweł Grubiak, członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

  • Opublikowano: 12 sierpnia 2014, 10:23

  • Powiększ tekst

Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczął się na zielono. W poniedziałek wzrosła cena wydobywanej w rejonie Morza Północnego ropy Brent. Popyt przeważył także na rynku amerykańskiej ropy West Texas Intermediate. Niemniej jednak, obserwowane wczoraj zwyżki były niewielkie, jeśli porównamy je do skali wcześniejszych spadków. To pokazuje, że strona podażowa na rynku ropy naftowej wciąż pozostaje silna.

Obecnie na wykresie cen ropy naftowej mamy do czynienia z konsolidacją. Inwestorzy są bowiem rozdarci pomiędzy zróżnicowanymi informacjami napływającymi z krajów produkujących ropę naftową. Ostatnio na pierwszy plan wysunęły się kwestie związane z ryzykiem geopolitycznym – konflikty w Strefie Gazy, w Libii, w Iraku czy na Ukrainie rozbudziły pytania o możliwe zaburzenia dostaw ropy naftowej z Bliskiego Wschodu, Rosji i Afryki Północnej.

Dane fundamentalne pokazują jednak, że te obawy – przynajmniej na razie – nie znalazły potwierdzenia w faktach. Wprawdzie produkcja ropy naftowej w Libii znów wyraźnie spadła, jednak eksport tego surowca z Iraku czy Rosji pozostaje niezakłócony. W Iraku jest on wręcz bliski rekordów ze względu na fakt, że ropa jest transportowana nie tylko z terminali na południu kraju, lecz także ropociągiem z Kurdystanu. W międzyczasie pojawiają się także doniesienia o nadwyżce podaży ropy naftowej w rejonie Morza Północnego oraz w Afryce Zachodniej, m.in. w Nigerii.

Również w Stanach Zjednoczonych mamy do czynienia z obfitością ropy naftowej. Wczoraj tamtejsza Energy Information Administration (EIA, część Departamentu Energii) podała prognozy zwiększenia wydobycia ropy naftowej z łupków na największych polach naftowych w tym kraju. We wrześniu produkcja ropy naftowej na polach Bakken, Texas Eagle Ford i Permian Basin ma wzrosnąć łącznie o 89 tysięcy baryłek dziennie. Amerykański „boom łupkowy” jest w pełni i wiele wskazuje na to, że najbliższe lata będą przynosić systematyczny wzrost wydobycia ropy naftowej z łupków w USA. To zaś jest czynnik, który w długim horyzoncie czasowym wspiera sprzedających na rynku ropy naftowej.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.