Powrót optymizmu na rynki
Ostatnie dni kończyły się z reguły mieszanymi wynikami światowych parkietów. Dzisiaj obserwujemy jednak komplet zieleni na najważniejszych benchmarkach globu. Takie obrazu nie widzieliśmy od dawna. Cieszy również fakt tego, że polski parkiet radzi sobie coraz lepiej, co powinno poprawić nastroje inwestorów na Książęcej po bardzo słabej pierwszej połowie roku.
Sesję na Wall Street zaczynamy nowymi maksimami hossy na indeksie technologicznym Nasdaq. Takiemu obrotowi spraw sprzyjają z pewnością lepsze wyniki finansowego Alphabetu. Spółka zwiększyła przychody o 26 proc. w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem, co pobiło przewidywania analityków. W efekcie kurs spółki matki Google rozpoczyna sesje prawie 5 proc. wyżej niż poniedziałkowe zamknięcie i melduje się na historycznych szczytach. Dobre wyniki amerykańskich spółek z pewnością sprzyjają lepszej kondycji Wall Street względem europejskich parkietów. W zeszłym tygodniu 90 proc. spółek z indeksu S&P500, które publikowało raporty za drugi kwartał pokazało lepsze wyniki od rynkowego konsensusu. Lepiej wygląda także sytuacja na rynkach wschodzących, które po bardzo słabych dwóch kwartałach starają się znaleźć dołek. Odbiciu na tych parkietach powinno sprzyjać ewentualne osłabienie dolara amerykańskiego, który po rajdzie w pierwszej połowie roku wydaje się być już trochę zmęczony przedłużającymi się wzrostami.
Przyglądając się naszemu rynkowi widać lekki powiew optymizmu, lecz o powrocie byków na szeroki rynek nie może być mowy. W dalszym ciągu relatywnie słabiej radzą sobie małe i średnie spółki, które zależne są w głównej mierze od krajowego kapitału. Lepiej sytuacja wygląda na indeksie blue chipów - WIG20, gdzie zagraniczni inwestorzy próbują rozdawać karty. W tym kontekście ewentualne umocnienie złotego może pomóc największym spółkom, które dobre wyniki w zeszłym roku zawdzięczają głównie silnej postawie naszej waluty. Dzisiaj poznaliśmy także dane o bezrobociu, które w czerwcu spadło do poziomu 5,9 proc.
W tym tygodniu oczy inwestorów będą skupione na czwartkowym posiedzeniu EBC oraz jutrzejszym spotkaniu Trump-Juncker. W szczególności środowe wydarzenie może przynieść zwiększoną zmienność na europejskich parkietach. W grze pozostają w końcu cła na produkty motoryzacyjne z Unii Europejskim. Największymi beneficjentami ewentualnych udanych negocjacji Unii Europejskiej z amerykańskim prezydentem będą z pewnością Niemcy i Słowacja, gdzie udział tego przemysłu w PKB jest zdecydowanie największy.
