Analizy

Tureckie problemy w centrum uwagi

Piotr Jaromin, analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 10 sierpnia 2018, 16:50

  • Powiększ tekst

W ostatnich dniach obserwowaliśmy silną wyprzedaż tureckiej liry w obawach o niezależność banku centralnego. Gwoździem do trumny okazało się wejście na wojenną ścieżkę dyplomatyczną z USA, czego potwierdzeniem jest podwojenie ceł na import tureckiej stali i aluminium przez Donalda Trumpa. W piątek po południu turecka lira traciła momentami nawet ponad 18 proc., co prowadzi do wzrostu awersji do ryzyka na wszystkich klasach aktywów. 

Bez wątpienia trwający atak spekulacyjny na turecką lirę zostanie długo zapamiętany przez rynki. Pod znakiem zapytania pozostaje bierność banku centralnego, który w obliczu galopującej inflacji, wstrzymuje się z podwyżkami stóp procentowych. Poglądy na temat polityki pieniężnej prezydenta Erdogana są znane przez rynki, co powoduje obawy o niezależność Banku Turcji. Dzisiaj rentowności 10-letnich obligacji notowane są powyżej 20 proc., a jeszcze w maju wynosiły one około 12 proc. Ostatnie słowa Erdogana sygnalizują, że turecki rząd nie umożliwi bankowi gwałtownych podwyżek lub ubiegania się o dofinansowanie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, które mogłoby pomóc ustabilizować sytuację. Warto wspomnieć, że sytuacja w Turcji wcześniej była delikatnie ignorowana przez rynki, lecz skala dzisiejszych ruchów spowodowała powrót strachu w globalnych nastrojach.

Oliwę do ognia dolał także „Financial Times”, który wskazał na możliwe problemy europejskich banków, które mają silną ekspozycję na turecki rynek. W efekcie osłabia to euro, które silnie traci, a eurodolar wybija się dołem z kilkutygodniowej konsolidacji. Pomaga mu także silny dolar, który zyskuje na fali powrotu do bezpiecznych aktywów. W konsekwencji zwyżkują oczywiście amerykańskie obligacje, a rentowności amerykańskich 10-latków spadają poniżej 2,9 proc. 

Spoglądając na notowania najważniejszych światowych indeksów widzimy komplet czerwieni. Na fali odwrotu od rynków wschodzących traci także polski rynek. W szczególności spadki widoczne są na blue chipach, które pozostają pod wpływem globalnych przepływów kapitału oraz sytuacji na złotym. Indeks WIG20 w ujęciu dolarowym traci pod koniec sesji prawie 4%. Wydaje się, że bierność światowych rynków w ostatnim czasie wobec tureckich problemów odbiła się teraz dla nich czkawką. Biorąc pod uwagę skalę dzisiejszych ruchów może się jednak okazać, że są one trochę przesadzone i po weekendzie obudzimy się w nowej rzeczywistości, tak jak to często bywało w historii rynków finansowych.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.