Analizy

autor: Pixabay
autor: Pixabay

Stabilny październik w polskiej gospodarce

Przemysław Kwiecień XTB

  • Opublikowano: 26 listopada 2019, 09:46

  • Powiększ tekst

Za nami publikacja większości raportów z polskiej gospodarki za październik. Wiele wskazuje na to, że wzrost spowolnił, ale w umiarkowany sposób. Niepokoją przede wszystkim słabe dane o produkcji budowlano-montażowej.

Najbardziej wyczekiwane z danych miesięcznych są raporty o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W obydwu przypadkach dane okazały się nieco lepsze od oczekiwań rynku, pokazując umiarkowane, ale względnie stabilne tempo wzrostu. Po tąpnięciu indeksu PMI do najniższego poziomu w tej dekadzie można było mieć obawy co do sytuacji w polskim przemyśle, ale produkcja wzrosła o 3,5% r/r. Niewiele, ale też baza odniesienia była wysoka (rok temu produkcja wzrosła o 7,4%).

Mając na uwadze recesję w niemieckim przemyśle to bardzo przyzwoite dane. Sytuacja po stronie popytu od kilku miesięcy delikatnie rozczarowuje. Wydawałoby się, że przy rekordowo niskim bezrobociu, cały czas rosnącym zatrudnieniu i płacach, a także wobec zwiększonych transferów socjalnych, popyt będzie rósł silniej. Tymczasem w ostatnich miesiącach sprzedaż detaliczna mierzona w cenach stałych rośnie nieco powyżej 4% (średnia dla pierwszego półrocza do 5,5%). W tym kontekście dane za październik nie były złe – wzrost sprzedaży nieco przyspieszył i raport był nieco lepszy od oczekiwań rynku, w kategoriach „dyskrecjonalnych” jak sprzęt RTV/ADG czy meble widać nadal solidny wzrost popytu. Spowolnienie w drugiej połowie roku może po części być odpowiedzią na wzrost cen żywności, który jednak nieco ogranicza wzrost realnych dochodów.

Mimo to, przy nadal dość szybko rosnącym funduszu płac (ponad 8% r/r w sektorze przedsiębiorstw) o popyt wewnętrzny jesteśmy spokojni. Niepokoić może niespodziewany spadek produkcji budowlano-montażowej, szczególnie mając na uwadze bardzo dobrą sytuację pogodową. Na ten moment nie ma jeszcze szczegółowych danych, aby wyjaśnić ten fenomen, spowolnienie w tym sektorze byłoby dużą negatywną niespodzianką. Na rynkach globalnych tematem dominującym jest budowanie napięcia w relacjach USA-Chiny, które winduje amerykańskie indeksy na coraz to nowe szczyty. Niemal każda taka sytuacja jest wykorzystywana przez prezydenta Trumpa w celach wizerunkowych, co pokazuje, jak bardzo jest zdeterminowany, aby utrzymać dobrą koniunkturę do przyszłorocznych wyborów. Na rynku walut wtorek zaczyna się dość spokojnie – dziś czekamy głównie na raporty z USA, takie jak bilans handlowy (14:30), sprzedaż nowych domów czy nastroje konsumentów (obydwa o 16:00). Tymczasem o 9:30 euro kosztuje 4,3042 złotego, dolar 3,9078 złotego, frank 3,9140 złotego, zaś funt 5,0324 złotego.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.