Analizy

We wtorek złoty słabł w stosunku do franka szwajcarskiego

źródło: Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 24 marca 2015, 20:33

  • Powiększ tekst

We wtorek obserwowaliśmy lekki spadek wyceny polskiej waluty, która traciła głównie w relacji do franka szwajcarskiego - ocenił analityk Domu Maklerskiego BOŚ Konrad Ryczko. Ok. godz. 17.15 za dolara płacono 3,75 zł, za euro 4,09 zł, a za franka 3,91 zł.

"Ruch ten był pochodną spadku kwotowań EUR/CHF na szerokim rynku, która warunkuje również wycenę CHF na większości zestawień (w tym CHF/PLN). Poza informacjami z Komisji Nadzoru Finansów dotyczącej terminu wydania rekomendacji ws. dywidend sektora bankowego ciężko było dziś wskazać istotne wydarzenia z rynku krajowego. Stopa bezrobocia za luty wyniosła 12 proc., zgodnie z prognozami. W przypadku pozostawień jak EUR/PLN czy GBP/PLN widoczna była próba rozegrania dalszego umocnienia złotego. Generalnym tematem dzisiejszego dnia było wyhamowanie spadków na wycenie dolara, po danych dotyczących inflacji i rynku nieruchomości w USA" - powiedział Ryczko.

Analityk Domu Maklerskiego mBanku Karol Maliszewski wskazał, że wtorkowa sesja przyniosła dalsze umocnienie polskiej waluty.

"Naszemu rynkowi sprzyjały dziś wysokie odczyty indeksów PMI z gospodarki niemieckiej, które przyniosły poprawę nastrojów i większy apetyt na ryzykowne aktywa. Ważna dla naszego regionu była także dzisiejsza decyzja Banku Węgier, który zdecydował się obniżyć stopy procentowe o 15 pb., podczas gdy analitycy oczekiwali cięcia o 25 pb. Większego znaczenia dla inwestorów nie miały dzisiejsze dane z rynku pracy, gdyż bezrobocie wyniosło oczekiwane 12 proc." - ocenił Maliszewski.

Dodał, że kolejne dni powinny przynieść dalszą aprecjację złotego w stosunku do euro, która pozwoli na spadek EUR/PLN poniżej poziomu 4,10.

"Niejasna jest sytuacja na rynku dolara amerykańskiego, gdzie w ostatnich dniach widzimy znaczącą zmienność, która może utrzymać się, aż do początku kwietnia, kiedy poznamy odczyty z rynku pracy w USA. Mało prawdopodobne wydają się jednak dalsze szybkie spadki na parze USD/PLN. Silny ruch odnotowaliśmy dziś na franku szwajcarskim, który ponownie kosztuje powyżej 3,92 . Tak znacząca aprecjacja CHF jest konsekwencją bierności Banku Szwajcarii, który nie przeprowadza, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, interwencji na rynku walutowym oraz nie zdecydował się na obniżkę stóp procentowych podczas ostatniego posiedzenia. Mało prawdopodobne wydaje się jednak dojście kursu CHF/PLN do poziomu 4 złotych" - uważa Maliszewski.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych