Analizy

Złoty stabilny, ale jego perspektywy wydają się słabe

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 19 sierpnia 2016, 10:55

  • 0
  • Powiększ tekst

Po dość asekuracyjnym wydźwięku minutes dot. lipcowego posiedzenia Fed euro względem dolara nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym, zaś złoty chwilowo wyhamował spadki w relacji do obydwu tych walut. W czwartek pod koniec dnia kurs EURUSD notowany był blisko 1,137 a EURPLN po teście wsparcia na 4,28 zawrócił jeszcze podczas sesji europejskiej podchodząc dwa grosze wyżej.

Dalsze perspektywy dla PLN wydają się słabe głównie ze względu na wciąż niewykluczoną podwyżkę stóp w USA. Wczoraj jednak na notowaniach PLN negatywnie zaważyły opublikowanie raporty GUS. Wzrost sprzedaży detalicznej jedynie o 2% r/r (prognozowano 4,2%) i spadek produkcji przemysłowej o 3,4% r/r (prognozowano wzrost o 1,3%) mocno rozczarowały. Po ich publikacji członek RPP Jerzy Żyżyński zapowiedział nawet, że być może zgłosi wniosek o obniżkę stóp procentowych po wakacjach. Słabe dane to w głównej mierze silniejszy od oczekiwanego wpływ czynników o charakterze sezonowym. W warunkach tak dynamicznego wzrostu dochodów gospodarstw domowych trudno jest bowiem zakładać wyhamowanie dynamiki wzrostu konsumpcji prywatnej.

Choć od lipcowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej na rynek dotarły dobre dane dot. tamtejszego rynku pracy, to jednak fakt że inne raporty rozczarowują może oznaczać, że jeśli dojdzie do kolejnej podwyżki stóp w USA, to nie nastąpi ona wcześniej niż w grudniu. W protokole Fed mogliśmy bowiem przeczytać, że kilku głosujących członków komitetu chce jeszcze poczekać na więcej danych z gospodarki przed podjęciem decyzji o zacieśnieniu polityki pieniężnej, a ci którzy widzą stopy na wyższych poziomach w najbliższych miesiącach nie mają większości. Teraz wyczekiwać będziemy na przyszłotygodniowe wystąpienie prezes J. Yellen podczas corocznego sympozjum w Jackson Hole, o którym już wielokrotnie wspominaliśmy. Liczymy, że pokaże ono zwrot ku jastrzębim akcentom wspierając dolara. Jeśli Jackson Hole również nie okaże się przełomowe, kolejnym istotnym wydarzeniem będzie wrześniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej wraz z zaplanowaną publikacją prognoz makroekonomicznych oraz konferencją prasową.

Tymczasem wczoraj wsparcie dla wspólnej waluty mógł też stanowić opublikowany protokół z lipcowego posiedzenia EBC. Jak wynikało z niego, miesiąc temu decydenci zgodzili się, by nie omawiać żadnych zmian dot. polityki i ponownie ocenić sytuację w kolejnych miesiącach mimo ryzyk związanych z decyzją o Brexicie. Minutes wskazywało, że EBC nie chce się spieszyć ze zmianami w obliczu potwierdziło, że bank centralny przygotowuje się do dalszego poluzowania polityki.

W czwartek polska krzywa dochodowości przesunęła się w dół, na co przede wszystkim wpływ miały słabe dane lokalne oraz kolejna gołębia wypowiedź prof. J. Żyżyńskiego. Po takich wypowiedziach oraz gorszym od oczekiwań szacunku PKB za Q2 spadły wyceny kontraktów FRA, przez co zwiększyła się wycena obniżki stóp procentowych w przyszłym roku. Notowania polskich obligacji znalazły się również pod wpływem wydarzeń na rynkach globalnych. Niemiecka krzywa obniżyła się o 2 do 5 pb, co było skutkiem stonowanego odbioru minutes Fed. Brak konsensu wobec momentu rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej w USA w połączenia z rosnącą presją na łagodzenie polityki EBC na wrześniowym posiedzeniu, spowodował ze 10-letnie bundy ponownie zbliżyły się do granicy -0,10%.

Podczas aukcji długu Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje serii OK1018, PS0721 oraz DS0726 za łączną kwotę 7,95 mld PLN przy popycie wynoszącym 10,8 mld PLN. W sprzedaży przeważały papiery 5-letnie, co pokazuje słabnący popyt na instrumenty na długim końcu krzywej, które po spadku rentowności w okolice 2,70% są uznawane za zbyt drogie. Do końca kwartału oczekujemy wzrostów rentowności, przede wszystkim na długim końcu krzywej, co powinno doprowadzić do wystromienia się krzywej dochodowości. Popyt na aukcji pozwolił MF na uplasowanie całej planowanej podaży, jednak widoczny jest spadek wskaźnika bid-to-cover, co sugeruje słabnący popyt na aktywa rynków EM po ostatnim silnym rajdzie.

Powiązane tematy

Komentarze