Analizy

Do grudnia na rynkach wiele może się zdarzyć…

źródło: Simon Daniels, Dealing and Operations Director CIX Markets

  • Opublikowano: 24 września 2016, 11:07

  • 0
  • Powiększ tekst

Rynki mają już za sobą posiedzenia dwóch wielkich banków centralnych: Rezerwy Federalnej i Banku Japonii, mogą więc wreszcie złapać chwilę oddechu. Ponieważ żadne ważne decyzje nie zapadły, znowu pojawia się pytanie: kiedy wreszcie to się stanie?

W przypadku Rezerwy Federalnej, punktem zwrotnym ma być grudzień… Tak przynajmniej twierdzi większość rynku; jednak inwestorzy z pewnością pamiętają, że poprzednio było podobnie – prawdopodobieństwo podwyżek stóp przez Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku (FOMC) we wrześniu chwilami było bardzo wysokie, by radykalnie spaść przed posiedzeniem. Do grudnia jest jeszcze daleko, Fed uzależnia – jak zawsze – decyzję od warunków ekonomicznych, a po drodze są jeszcze też ważne wydarzenia, jak wybory prezydenckie w USA. Trudno wyobrazić sobie, by Fed nie brał tego pod uwagę, zwłaszcza, że ewentualnej zwycięstwo Donalda Trumpa może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem gospodarczym i obniżeniem nastrojów konsumenckich. Rynek doskonale zdaje sobie z tego sprawę, tak samo jak z coraz mocniejszych sygnałów zwiastujących potrzebę zmiany zasad polityki pieniężnej. Takie zapowiedzi pojawiają się zarówno ze strony wpływowych przedstawicieli BoJ, jak i EBC.

Fed jest zachowawczy, choć ostatnie głosowanie pokazało, że liczba opowiadających się za podwyżką była jednak spora. Ale znaczy to tylko tyle, że grudzień jest prawdopodobny, ale 2017 rok to wielka niewiadoma, bo trójka głosujących „za” to prezesi regionalni Fed, którzy w przyszłym roku nie będą mieli prawa głosu. FOMC w grudniu rzutem na taśmę może podjąć jakąś decyzję, o ile po drodze nie zmieni zdania, okoliczności polityczne w USA pozostaną w miarę przewidywalne, a w gospodarce pojawi się więcej pozytywnych sygnałów. Jak widać, warunków przeprowadzenia odważnej operacji podwyżki stóp jest wiele, a problem polega na tym, że Fed do odważnych nie należy.

Na razie jednak rynek będzie roztrząsał wyniki środowego posiedzenia Fed, spekulując, w jaką stronę zmierza amerykańska i globalna polityka pieniężna. Ze względu na dość wyrównany układ sił w FOMC, wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej będą w najbliższych tygodniach warte uwagi bardziej niż zwykle. Kto dołączy do „jastrzębiej” czwórki, kto podzieli ich poglądy? A może wczorajszy „jastrząb” stanie się „gołębiem”? Na te pytania rynek będzie szukał odpowiedzi, choć tak naprawdę leży ona nie tyle w Fed, co w twardych danych ekonomicznych i zmieniającej się jak w kalejdoskopie koniunkturze politycznej.

Powiązane tematy

Komentarze