Informacje

INWAZJA NA UKRAINĘ

Ceny oleju mogą skoczyć o 70 proc. Liderem dostaw Ukraina

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 kwietnia 2022, 13:56

    Aktualizacja: 30 grudnia 2022, 19:53

  • Powiększ tekst

Olej słonecznikowy może wkrótce być droższy od oliwy, bo za połowę jego dostaw na światowe rynki odpowiadała Ukraina. Sieci handlowe mówią o możliwych podwyżkach o 70 proc. – informuje portal „Rzeczpospolitej”

Ceny olejów wzrosną w maju nawet o 70 proc. – twierdzi „Rzeczpospolita” na podstawie informacji od jednej z dużych sieci handlowych. Takie podwyżki są już możliwe w przyszłym miesiącu. Ich przyczyną jest oczywiście wojna w Ukrainie, choć wcześniej na zwyżki cen oleju oczywiście wpływ miała inflacja, która wystąpiła w konsekwencji pandemii.

Inwazja Rosji na Ukrainę skomplikowała m.in. eksport żywności z tego kraju, nazywanego czasem „spichlerzem Europy”. Produkowano w niej niemal połowę globalnych dostaw oleju słonecznikowego.

Według handlowców przy obecnie niezwykle wysokim zainteresowaniu olejami z Niemiec czy Francji, w których produkt ten jest już niemal nie do kupienia, podwyżki będą nieuniknione. Zdrożeć także mają margaryny.

Zwyżki cen oleju słonecznikowego wynikają przede wszystkim z rosyjskiej agresji na Ukrainę – mówi Artur Waraksa, analityk banku ING. Przed rokiem Ukraina wyprodukowała 6,5 mln ton oleju słonecznikowego, najwięcej na świecie, z czego wyeksportowała 5,8 mln ton, co dało jej pierwsze miejsce i 47-proc. udział w światowym rynku – czytamy na portalu rp.pl.

Ceny produktu w przyszłości najprawdopodobniej też pójdą w górę. Wojna toczy się w okresie siewu słonecznika: Niestety, walki utrudniają prace. Rolnicy z Ukrainy mierzą się z trudnościami dostaw, z zakupami materiału siewnego, paliwa, nawozów, środki ochrony i części zamienne do maszyn, które zresztą są celowo niszczone przez rosyjskie wojsko. Pod koniec marca ukraiński minister rolnictwa informował, że wiosenne zasiewy mogą być nawet o połowę niższe niż przed rokiem i obejmą ok. 7 mln ha, przy 15 mln ha w 2021 r. – mówi cytowany przez „Rzeczpospolitą” Waraksa.

Czytaj też: PSE: Wznowienie przesyłu prądu z Chmielnickiej niemożliwe

rp.pl/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych