Informacje

Jokohama / autor: pixabay.com
Jokohama / autor: pixabay.com

Japonia mimo sankcji kupuje rosyjski gaz

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 30 sierpnia 2022, 18:20

  • Powiększ tekst

Największe japońskie firmy kupują rosyjski gaz skroplony pomimo, że rząd w Tokio popiera sankcje na Rosję po jej agresji na Ukrainę.

Rosja pozostaje jednym z kluczowych dostawców LNG dla Japonii, a japońskie koncerny zaangażowane są w projekty eksploatacji rosyjskich złóż, szczególnie – na Sachalinie i to stamtąd płynie gaz skroplony do portów „kraju kwitnącej wiśni”.

Dziś Reuters podał informację, że największy japoński dostawca gazu miejskiego Tokyo Gas podpisał długoterminową umowę na zakup skroplonego gazu ziemnego z nowym rosyjskim operatorem projektu Sachalin-2. Nie podano szczegółów, ale wiadomo, że wolumen dostaw nie odbiega od poprzedniego kontraktu.

Podobnie jak Tokyo Gas firma JERA, będąca największym producentem energii w Japonii, kilka dni temu odnowiła umowę długoterminową z Rosjanami. Firmy te otrzymały oferty zawarcia nowych umów na dostawy LNG, gdyż zmienił się operator projektu Sachalin 2. Od lat była to spółka Sachalin Energy, w której udziały oprócz rosyjskiego Gazpromu miały także koncern Royal Dutch Shell (27,5 proc.) a także Mitsui (12,5 proc.) i Mitsubishi (10 proc.) z Japonii.

W efekcie światowych sankcji nałożonych na Rosję po napaści na Ukrainę wiele europejskich i amerykańskich koncernów zapowiedziało wycofanie się ze współpracy z Rosjanami, szczególnie w zakresie poszukiwań i eksploatacji złóż gazu i ropy. W odpowiedzi prezydent Władimir Putin zagroził wywłaszczeniem zachodnich koncernów i oddaniem (lub odkupieniem „za bezcen”) ich udziałów w różnych projektach rosyjskim potentatom.

Ten sam mechanizm objął projekt Sachalin 2 – w następstwie dekretu Putina z 2 sierpnia b.r. zmieniła się firma operatorska, a Shell, Mitsui i Mitsubishi dostały propozycję objęcia udziałów i miesiąc czasu na podjęcie decyzji. Chodzi podział między te firmy pakietu 49,9 proc. akcji projektu Sachalin 2 i o wielkie pieniądze. Możliwości produkcyjne i eksportowe terminalu skraplającego na Sachalinie to ok. 10 mln ton rocznie, co - jak podaje koncern Shell na swojej stronie internetowej – pozwala na produkcję prądu dla 24 milionów europejskich gospodarstw domowych.

Zawarcie umów przez Tokyo Gas i JARA wskazuje na to, że koncerny Mitsui i Mitsubishi mogą pozostać w projekcie Sachalin 2 pomimo globalnych sankcji. Skoro japońskie firmy zawarły nowe kontrakty na tych samych warunkach co wcześniej, to mają bardzo korzystną cenę LNG. Według informacji z marca tego roku – podanych przez Nikkei Asia – Japonia rezygnując z rosyjskiego importu z terminalu Sachalin straciłaby przynajmniej 15 mld dolarów. (I te dane odnosiły się do cen gazu sprzed pół roku, teraz na giełdach biją rekordy).

Agnieszka Łakoma (Reuters)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych