Informacje
Fot.Michaelaw/sxc.hu
Fot.Michaelaw/sxc.hu

Na Ukrainie rosną ceny. Ukraińcy boją się zimy

Ewa Tylus

Ewa Tylus

Dziennikarka "Gazety Bankowej" i "wGospodarce.pl"

  • Opublikowano: 5 września 2014, 09:26

    Aktualizacja: 5 września 2014, 09:27

  • Powiększ tekst

Sytuacja na Ukrainie jest gorąca. W nocy ze środy na czwartek ponad dwudziestokrotnie zostały ostrzelane pozycje sił Ukrainy. Choć na razie Ukraińcom sprzyja pogoda, to jest obawa, że w kraju może zabraknąć węgla. Na składach elektrowni węglowych pozostało niecałe 2 mln ton węgla. Co więcej, ukraińskie kopalnie węgla są rozmieszczone głównie na wschodzie kraju, a 18 z nich nie działa.

Cały czas mówi się też o zamiarze odłączania prądu na cztery godziny dziennie. Rosną ceny.

"Jest to związane z kursem hrywny. W czwartek za euro płacono 17 hrywien 20 kopiejek. Rok temu to było ok 10 hrywien. Chleb kosztuje już 6 hrywien, w ciągu tygodnia podrożał o hrywnę (to jest tzw. pieczywo socjalne, którego cena jest kontrolowana przez państwo)" –

mówi Paweł Bobołowicz, korespondent Radia Wnet, który przebywa na Ukrainie.

Za litr benzyny trzeba zapłacić ponad 18 hrywien (rok temu około 10 hrywien).

"Najbardziej jednak Ukraińcy boją sie problemów z gazem i prądem" –

tłumaczy.

We wtorek na Słowacji otwarty został rurociąg rewersowy na trasie Vojany-Użhorod, którym Ukraina może importować 27 mln m sześciennych gazu dziennie. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział, że w ten sposób kraj zastąpił 40 proc. gazu, który wcześniej był kupowany od Gazpromu. Rurociągiem ma być przesyłany gaz z Unii Europejskiej na Ukrainę. W czerwcu Rosja odcięła Ukrainie dostawy gazu.

Ewa Tylus

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych