Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Ukryty podatek staje się jawny: Od teraz to fiskus będzie pobierał abonament RTV. Bez względu na to czy obywatel ma telewizor czy nie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 lipca 2015, 08:52

  • Powiększ tekst

Opłata ma dotyczyć wszystkich zarabiających Polaków.

Według nowego pomysłu Jana Dworaka to fiskus będzie popierał opłaty za abonament radiowo-telewizyjny. Nie będzie miało znaczenia, czy obywatel posiada odbiornik radiowy lub telewizyjny.

Swój projekt Dworak przedstawił przed Senatem. Nie wiadomo jednak ile wynosić będzie składka pobierana przez fiskusa. Trwają pracę nad ustaleniem jej wysokości.

CZY FISKUS UŻYJE STRZELB DO POBRANIA ABONAMENTU? CZYTAJ: Fiskus nabywa strzelby w celu skuteczniejszego ściągania należności

Portal Money.pl obliczył, że może wynieść nawet 143 zł rocznie i pobierana będzie od każdego zarabiającego Polaka.

Efektem takiego rozwiązania, ma być poważne ograniczenie liczby reklam na antenie programów TVP.

„Najbardziej skuteczną i ekonomicznie uzasadnioną metodą poboru składki będzie wykorzystanie służb ministra finansów do prowadzenia i obsługi rejestru” – tłumaczył senatorom Jan Dworak.

Prawdopodobnie z opłaty zwolnieni zostaną najgorzej zarabiającym, a emeryci i renciści utrzymają prawo do niepłacenia abonamentu.

JAKIE SĄ INNE UKRYTE PODATKI? ZOBACZ LISTĘ!

„To jest jedno z założeń tego systemu, że telewizja publiczna ma być mniej zależna od wpływów komercyjnych. To jest taka, powiedziałbym, dosyć podstawowa, ale bardzo ważna analiza innych tego typu mediów w Europie. Tam, gdzie źródła publiczne finansują około i powyżej 85 proc. potrzeb tych mediów, tam one pracują właściwie” – twierdzi Dworak.

Więcej na Stefczyk.info.

mly/ Money.pl/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.