Informacje

Prokuratura: Wiceprezes ZUS zwolniony za korupcję. Sprawa nadal będzie badana

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 września 2016, 11:48

  • Powiększ tekst

Zatrzymany w czwartek przez policję wiceprezes ZUS Marcin Wojewódka w związku z rzekomym złożeniem propozycji korupcyjnej został zwolniony. Sprawę nadal będzie badać policja, później prokurator zdecyduje, czy wszcząć śledztwo czy umorzyć sprawę - podała prokuratura.

"W czwartek funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy powiadomili prokuratora o wykonywaniu czynności, tzw. nieciepiących zwłoki. Kodeks postępowania karnego pozwala na podjęcie w takiej sytuacji nagłej, dynamicznej czynności pod nadzorem prokuratora. Policjanci zatrzymali członka zarządu ZUS i przyjęli od dyrektora bydgoskiego oddziału ZUS zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa" - poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska.

Rzeczniczka odmówiła podania czego dotyczyła rzekoma propozycja korupcyjna i w jakich okolicznościach została złożona.

"Prokurator niezwłocznie po zapoznaniu się z przedłożonymi przez Policję materiałami, w tym treścią złożonego zawiadomienia, a następnie dokonaniu ich oceny prawnokarnej - podjął w godzinach wieczornych decyzję o zwolnieniu zatrzymanego, uznając, iż brak jest podstaw do dalszego stosowania tego środka. Zatrzymany złożył zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przestępstwa polegającego na złożeniu zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Jest ono rozpoznawane w odrębnym postępowaniu" - podkreśliła prokurator Adamska-Okońska.

Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy w sprawie rzekomej propozycji korupcyjnej prowadzi dalsze działania śledcze. Jak wyjaśniła rzeczniczka zgodnie z tym przepisem policja ma na to pięć dni, a po przedłożeniu materiałów prokuraturze zostanie podjęta decyzja i wszczęciu śledztwa lub umorzeniu postępowania.

Według informacji ze źródeł policyjnych do przedstawienia rzekomych propozycji korupcyjnych miało dojść, gdy wiceprezes ZUS przyjechał do Bydgoszczy odwołać dyrektora oddziału. Portal tvn24.pl informował, że członek zarządu ZUS miał proponować, by dyrektor sam zrezygnował z funkcji, w zamian za co pozostałby w Zakładzie z wyższą pensją i nawet bez obowiązku przychodzenia do pracy.

Jak poinformował PAP Radosław Milczarski z biura prasowego centrali ZUS, dotychczasowy dyrektor oddziału ZUS został odwołany, ale nie został rozwiązany z nim stosunek pracy. Obowiązki dyrektora oddziału w Bydgoszczy pełni dotychczasowy kierownik inspektoratu ZUS w Gnieźnie.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych