Informacje

Dzika reprywatyzacja jak sprzedaż mieszkania - bez podatku

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 27 listopada 2016, 09:55

    Aktualizacja: 27 listopada 2016, 10:00

  • Powiększ tekst

Wiele osób zarobiło miliony, dzięki skupowaniu roszczeń od byłych właścicieli i „odzyskiwaniu” nieruchomości w Warszawie. I wiele z nich nie zapłaciło ani grosza podatku od zysków z przejętego mienia, o ile nie pospieszyli się ze sprzedażą „odzyskanych” budynków.

Polskie przepisy podatkowe w kwestii dochodów ze sprzedaży nieruchomości są jednoznaczne – jeśli właściciel dokonuje sprzedaży po pięciu pełnych latach podatkowych od chwili zakupu, to z podatku jest zwolniony. I ta zasada dotyczy zarówno tych, co sprzedają własne M, jak i osoby, które „odzyskały” nieruchomości w Warszawie.

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów o to, jak opodatkowane są dochody ze sprzedaży nieruchomości, które zostały „odzyskane” na podstawie roszczeń kupionych od byłych spadkobierców.

Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów, w przypadku odpłatnego zbycia nieruchomości lub prawa użytkowania wieczystego gruntów, nabytych na mocy decyzji Prezydenta m.st. Warszawy z tytułu realizacji roszczeń do ustanowienia ww. praw, zakupionych uprzednio od spadkobierców pierwotnych właścicieli nieruchomości, po stronie sprzedającego powstaje dochód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, jeżeli od nabycia nie upłynie wskazany 5-letni okres – czytamy w odpowiedzi resortu.

Tu warto zwrócić uwagę, że istnieje różnica miedzy opodatkowaniem sprzedaży nieruchomości, które zostały zwrócone prawowitym spadkobiercom, a daniną od dochodu uzyskanego przez osobę, która wcześniej odkupiła roszczenie. Zwrot mienia prawowitym spadkobiercom bowiem oznacza przywrócenie poprzednich stosunków własnościowych, co z punktu widzenia prawa oznacza, że nie było ani odebrania, ani też oddania nieruchomości. Właściciel czy jego spadkobierca więc jest traktowany tak, jakby posiadał nieruchomości od 1946 r. A więc sprzedaży bez podatku może dokonać natychmiast po uzyskaniu wpisu w księdze wieczystej nieruchomości. Tymczasem osoba, która odkupiła roszczenia i na tej podstawie przejęła nieruchomość od miasta traktowana jest jak ktoś, kto zakupił grunt czy budynek.

Ustanowienie na rzecz takiej osoby prawa użytkowania wieczystego nie prowadziło zatem do restytucji stosunków własnościowych panujących przed wejściem w życie dekretu, stanowiąc nabycie nieruchomości – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Finansów.

To oznacza, że taki nabywca musi odczekać 5 lat, aby uniknąć konieczności płacenia podatku od sprzedaży nieruchomości.

Co ciekawe – jeszcze kilka lat temu fiskus był łaskawszy dla osób przejmujących nieruchomości na podstawie odkupionych roszczeń. Na przykład w lutym 2010 r. Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie wydał interpretację podatkową, w której uznał, że pod względem podatkowym odkupienia roszczeń nie można traktować jako nabycia. To oznaczało, że osoba, która ma mocy skupionych roszczeń odzyskała nieruchomość, mogła ją od razu sprzedać i uniknąć podatku. Inna tego typu interpretacja – też pochodząca z Izby Skarbowej w Warszawie – została wydana w czerwcu 2010 r.

Jednak obie interpretacje najpierw zostały zmienione przez Ministra Finansów – pierwsza w maju 2012 r., a druga w maju 2013 r. W zmienionych interpretacjach zastosowano już obecną wykładnię przepisów – a więc, że nabycie roszczeń, na mocy których odzyskano nieruchomość, jest równoznaczne z zakupem samej nieruchomości. I choć w obu przypadkach sprawa trafiła do sądu, to za każdym razem NSA orzekał na korzyść Ministra Finansów.

A więc jeśli skupujący roszczenia odzyskają nieruchomość, muszą odczekać 5 lat, aby móc ją sprzedać. Po tym okresie dochody ze sprzedaży są z podatku zwolnione.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.