Informacje

Słaby złoty się opłaca, więc trzeba się do niego przyzwyczaić

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 25 stycznia 2017, 14:19

  • 1
  • Powiększ tekst

Wartość złotego w grudniu 2016 r. – mierzona jako realny efektywny kurs walutowy – była najniższa od 2004 r. – wyliczyli analitycy mBanku. Czy to znaczy, że teraz można się spodziewać takiego wzmocnienia naszej waluty jak ta z lat 2005-2008?

Analitycy mBanku na podstawie danych Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) policzyli siłę złotego. Okazało się, że w grudniu była ona najniższa od 2004 r. O to, czy powtórzy się historia z lat kolejnych i dojdzie do wzmocnienia złotego, pytamy Marcina Mazurka, starszego analityka mBanku.

Czego można się spodziewać po złotym w najbliższym czasie?

Marcin Mazurek, analityk mBanku: Nasz scenariusz na ten rok jest prosty. Spodziewamy się, że w I kwartale złoty będzie słabszy. Powodów tej słabości będzie kilka, przede wszystkim to, że nie wszyscy jeszcze będą wierzyć w trwałe ożywienie gospodarcze, które już powoli staje się widoczne. Do tego dochodzi jeszcze wzrost inflacji, który zredukuje realne stopy procentowe, a tego inwestorzy nie lubią. No i są jeszcze przewidywane podwyżki stóp procentowych w USA, które prowadzą do wzmocnienia dolara, a złoty nie lubi mocnego dolara. Choć nie powinno być to jakimś problemem, bo spodziewamy się, że dobre dane z gospodarki uodpornią złotego na tę siłę złotego.

tytuł

Źródło: mBank

Czy skoro złoty jest tak słaby, jak w 2004 r., to można spodziewać się powtórki z kolejnych lat i jego wyraźnego wzmocnienia?

Nie, to raczej mało prawdopodobne. Tamten okres był specyficzny z wyraźną konwergencją Polski do strefy euro: silny wzrost, duże efekty pogłębienia eksportu, znaczące przewalutowania kredytów w walutach obcych na złote, zapowiedzi Donalda Tuska dot. wejścia do strefy euro. No, ale nim doszło do kryzysu i owej zapowiedzi, dotyczącej strefy euro, złoty się wzmacniał przez kilka lat. Obecnie nikomu nie zależy na tym silnym złotym. Gospodarka jest zrównoważona zewnętrznie, z niską inflacją. Obecne notowania złotego są superkorzystne dla eksporterów a plan Morawieckiego zakłada, że Polska będzie zwiększać sprzedaż eksportową. Portfel kredytów w walutach obcych kurczy się o około 6 proc. rocznie, a więc powoli maleć będzie też rola złotego jako gwaranta stabilności systemu bankowego.

Dziękuję za rozmowę

Powiązane tematy

Komentarze