Informacje

PZU przeciera szlaki. Czy inni pójdą za nim?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 czerwca 2017, 16:38

  • Powiększ tekst

PZU sprzeda obligacje podporządkowane za 2,250 mld zł. Zrobi to w Polsce, nie za dolary, euro czy za jeny, ale za złote. To przełom na polskim rynku finansowym. Ubezpieczyciel zdecydował się na Warszawę, mimo, że najwięksi gracze przekonywali go, by tego nie robił

PZU zrobił jednak po swojemu, i okazało się, że miał rację. Księga popytu wyniosła ok. 2,5 mld zł, w oparciu o nią zarząd PZU podjął decyzję o odcięciu na poziomie WIBOR6M plus 180 p.b. Ostatecznie kwota emisji wyniosła 2,250 mld zł. Dlaczego PZU zdecydował się na emisję? Sprzedaż obligacji pozwoli ubezpieczycielowi złagodzić spadek wskaźnika wypłacalności Grupy PZU z powodu zakupu udziałów w banku Pekao SA.

Operacja przeprowadzenia emisji zakończyła się sukcesem, mimo, że wielkie banki inwestycyjne, z którymi rozmawiała ekipa PZU, gorąco odradzała zrealizowanie jej w Polsce. Według nich, Warszawa ma za płytki rynek, nikt tego do tej pory nie robił, a jeżeli nawet uda się cokolwiek sprzedać, będzie to co najwyżej połowa planowanej emisji. Gdyby jednak PZU upierał się przy swoim, i mimo wszystko wolał Warszawę od Londynu, a polskie złote od euro, to banki inwestycyjne obiecały, że to, czego PZU nie sprzeda, i tak od niego kupią.

Okazało się jednak, że wsparcie nie było potrzebne. Większość emisji objęli zarządzający aktywami - głównie TFI. Innymi znaczącymi grupami inwestorów były: banki, zakłady ubezpieczeń oraz instytucje międzynarodowe, również z krajów ościennych.

Przetarliśmy szlaki. To największa tego typu transakcja w Polsce. Jesteśmy pierwsi, jesteśmy pierwszym ubezpieczycielem, który tego dokonał – powiedział Paweł Surówka, prezes PZU SA, podczas spotkania z dziennikarzami.

Dlaczego PZU nie zdecydował się na emisję zagraniczną?

Jednym z powodów było niedopasowanie walutowe (PZU musiałoby przeprowadzić emisje w euro , i miałoby do czynienia z ryzykiem walutowym przez dziesięć lat, bo o takim instrumencie jest mowa), innym – wysoki koszt przeprowadzenia emisji (wielkie banki liczyły na potężną marżę).

Dzięki emisji w kraju, w perspektywie dziesięciu lat PZU zaoszczędziło około 300 mln zł. Zyska tez polski rynek finansowy. Transakcja jest ważna nie tylko dla PZU, ale również dla całej naszej gospodarki. – Liczymy na to, że jesteśmy jakimś benchmarkiem dla innych instytucji, dla innych ubezpieczycieli – mówił Paweł Surówka.

Tomasz Kulik, członek zarządu PZU SA, CFO Grupy PZU, mówił, że to, co bardzo pozytywnie wpłynie na cały polski rynek dzięki emisji obligacji, to pojemność, jaka udało się zdobyć.

Ten instrument zaczyna być instrumentem płynnym, tak samo jak akcje będzie mógł podlegać handlowi. Dziś zaczynamy budować rynek obligacyjny – powiedział Tomasz Kulik. Według Pawła Surówki, ośmieli to innych, a rynek jest pojemny.

SK

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych