Informacje

ONZ chce zaangażować się w konflikt na Ukrainie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 maja 2018, 08:56

  • Powiększ tekst

Konflikt na wschodzie Ukrainy nie może zostać zapomniany - oświadczył we wtorek szef MSZ Jacek Czaputowicz, który przewodniczył posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zwrócił uwagę na zgodność stanowisk większości uczestników dyskusji w tej kwestii.

Większość państw przedstawiła postulat zaangażowania ONZ (na wschodzie Ukrainy) w celu wprowadzenia pokoju, m.in. przez operacje pokojowe. Rada Bezpieczeństwa, jak sama nazwa wskazuje i jak stanowi Karta Narodów Zjednoczonych, jest właśnie działaniem na rzecz pokoju - przypomniał szef polskiej dyplomacji na briefingu w Nowym Jorku.

Minister odniósł się do wypowiedzi ambasadora Rosji przy ONZ Wasilija Niebienzii, w której dyplomata atakował naród ukraiński; Czaputowicz uznał to za niedobry sygnał. Zastanawiał się, czy skoro Rosja twierdzi, że nie jest przeszkodą w realizacji porozumień mińskich, to zgodzi się na operacje pokojowe i doprowadzenie do trwałego pokoju, wyborów na terenach kontrolowanych obecnie przez prorosyjskich separatystów i roztoczenia przez władze w Kijowie kontroli nad całym terytorium kraju.

Czaputowicz powiedział, że w trakcie debaty podjęto temat zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad Ukrainą w 2014 roku przy użyciu rosyjskiego pocisku rakietowego odpalonego z terenów kontrolowanych przez separatystów. Zwrócił uwagę na ton wypowiedzi przedstawiciela Rosji, „jakby pogardliwe traktowanie Ukraińców”, a zwłaszcza na fragment tej wypowiedzi dotyczący badania przez komisję przyczyn wypadku.

Pokazuje to, że Rosja będzie odmawiać współpracy i przeczyć oczywistym faktom.() Sposób, w jaki Rosja zaprzeczyła temu faktowi i wynikom śledztwa, świadczy na naszą korzyść. Pokazuje, że jest to niezmienne zdanie polegające na zaprzeczaniu wszystkiemu, co jest dla niej niekorzystne - wskazał minister.

Wyraził zadowolenie, że problem Ukrainy wrócił na agendę Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale - jak dodał - trzeba doprowadzić do instytucjonalnego zaangażowania ONZ w rozwiązanie konfliktu poprzez mianowanie wysłannika sekretarza generalnego na Ukrainę i wprowadzenie sił pokojowych na objęte konfliktem tereny.

Prawie wszystkie państwa podzielały nasz punkt widzenia, że konflikt na Ukrainie nie może zostać zapomniany. Trzeba coś zrobić, na przykład poprzez wprowadzenie operacji pokojowych z mandatu ONZ lub w inny sposób - wyjaśnił.

Według Czaputowicza można się liczyć z zawetowaniem przez Rosję propozycji operacji pokojowych.

Inne działania, jak (mianowanie) specjalnego wysłannika sekretarza generalnego, nie wymaga jednomyślnej zgody stałych członków RB. Chodzi o wykazanie woli, że się chce dyskutować o tym konflikcie, a widzimy, że społeczność międzynarodowa jest tym (tematem) trochę zmęczona, co widać zwłaszcza w Unii Europejskiej - zauważył szef MSZ.

Przy całym szacunku i docenieniu roli Francji i Niemiec w formacie normandzkim, nie przyniósł on rozwiązania i trzeba odziaływania na poziomie ONZ, czyli globalnym, ale też na poziomie Unii Europejskiej. (Potrzeba) jakiegoś innego ujęcia tematu, żebyśmy nie przyzwyczaili się do tego konfliktu i nie rozpoczęli współpracy z Rosją tak, jakby nic się nie wydarzyło - przestrzegał Czaputowicz.

Miesiąc prezydencji Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ minister ocenił jako dobry. Zapewnił, że Polska jest oceniana pozytywnie, a dla społeczności międzynarodowej oraz dla Polski ważne są wspólne wartości, np. przestrzeganie prawa międzynarodowego, suwerenności czy integralności terytorialnej.

Bardzo dobrze zostało przyjęte wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy na ten temat, a było to główne wydarzenie organizowane przez Polskę na najwyższym szczeblu. Dobrze też została przyjęta debata na temat ochrony cywilów w konfliktach zbrojnych, którą miałem przyjemność prowadzić tydzień temu. Wzięło w niej udział ponad 80 państw. Mamy bardzo dobre komentarze - wskazał szef MSZ.

Odnosząc się do unijnej polityki spójności i planów obcięcia w jej ramach środków dla Polski o 23 proc., Czaputowicz zastrzegł, że jest to propozycja wstępna. Wyraził opinię, że prawdopodobnie nie zostanie ona zaakceptowana, a negocjacje dopiero się zaczęły.

Budżet musi być przyjęty jednomyślnie przez wszystkie państwa, nie może być narzucony wbrew ich interesom. Zmiana byłaby zasadnicza, zmieniałaby zasady funkcjonowania UE. Polityka spójności, solidarność zeszłaby na dalszy plan. Zgadzamy się, że można zwiększyć zaangażowanie UE w innych obszarach, natomiast nie może to być kosztem polityki spójności - mówił minister.

Komentując wypowiedź prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, że powstający rosyjski rurociąg Nord Stream 2, mający transportować gaz do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy, nie stanowi dla niej zagrożenia, Czaputowicz zasugerował, aby słuchać raczej przedstawicieli władz Ukrainy, której ten projekt bezpośrednio dotyczy.

Dla mnie bardziej miarodajny jest komentarz prezydenta Ukrainy (Petra Poroszenki), który mówi, że jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy, całej Europy i należy ten projekt wstrzymać - zaznaczył Czaputowicz. Jak dodał, Polska ma podobną opinię, a USA także uważają projekt za szkodliwy.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych