Poczta włoska: powolna, ale skuteczna
Ponad 62 lata szła kartka pocztowa z miejscowości we włoskim Piemoncie do Aosty. Oba miejsca dzieli odległość ok. 180 kilometrów. Co się z nią działo przez cały ten czas - nie wiadomo.
Kartka została wrzucona do skrzynki pocztowej w miasteczku Bergamasco, jak wynika ze stempla, 14 września 1955 roku, a dostarczono ją 8 czerwca br. adresatce, 83-letniej mieszkance Aosty. Znalazła ją razem z bieżącymi rachunkami i ulotkami reklamowymi - podał dziennik „La Stampa”. Przylepiony był na niej znaczek za 10 lirów.
Kiedy przekonałem się, że to nie jest żart, byłem bardzo przejęty widząc mamę tak zadowoloną i szczęśliwą - mówi syn adresatki.
Okazało się, że kartkę z tekstem „Serdeczne pozdrowienia” wysłała przyjaciółka kobiety z lat 50., która podpisała się Giuse; to zdrobnienie od imienia Giuseppina.
Adresatka wyznała, że jest bardzo wdzięczna włoskiej poczcie za to, że dzięki przesyłce sprzed sześciu dekad mogła wrócić we wspomnieniach do lat swej młodości.
(PAP)