Brexit już w konkretach
Brytyjski rząd przedstawi w najbliższym tygodniu propozycję przyszłej relacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską opartą na wspólnym rynku dóbr i partnerstwie celnym ze Wspólnotą - wynika z deklaracji przyjętej po wyjazdowym posiedzeniu gabinetu w Chequers.
W przesłanym mediom, oświadczeniu podkreślono, że ministrowie zdecydowali na dwunastogodzinnej naradzie, że ”rządowa wizja przyszłej relacji zbudowana w oparciu o partnerstwo w zakresie polityki gospodarczej i bezpieczeństwa pozostaje zasadniczo aktualna, ale stanowisko musiało wyewoluować w celu zapewnienia precyzyjnej, odpowiedzialnej i wiarygodnej podstawy dla postępu w negocjacjach„.
Po całodniowych obradach w XVI-wiecznym pałacu premier w Chequers członkowie rządu zgodzili się, że konieczne jest stworzenie strefy wolnego handlu towarami pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską przy jednoczesnej rezygnacji ze swobody świadczenia usług i swobody przepływu osób. Jak zaznaczono, takie rozwiązanie „pozwoliłoby na uniknięcie zakłóceń na granicach, ochronę miejsc pracy (…) i zapewniłoby, że obie strony mogą wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec Irlandii Północnej i Irlandii„.
Szczegóły rządowej propozycji mają być przedstawione w białej księdze, której publikacja jest planowana na przyszły tydzień - najprawdopodobniej na czwartek - ale w oświadczeniu wskazano na kluczowe elementy nowej propozycji, która zostanie przedstawiona unijnym negocjatorom.
W ramach nowego modelu Wielka Brytania i Unia Europejska utrzymałyby „wspólne przepisy dotyczące wszystkich dóbr, w tym dóbr rolniczych i żywności” przy brytyjskim zobowiązaniu do dalszej harmonizacji swojego prawa z unijnym w zakresie, który jest niezbędny do utrzymania przepływu dóbr bez konieczności wprowadzenia kontroli granicznej.
Jak zaznaczono, brytyjski parlament zachowa każdorazowo prawo odmowy przyjęcia nowych przepisów w celu zachowania zgodności z prawodawstwem UE, ale podkreślono, że będzie to miało konsekwencje dla zdolności utrzymania tego modelu.
Jednocześnie zastrzeżono, że Wielka Brytania nie będzie chciała zachowania obecnego poziomu dostępu do unijnego rynku usług ze względu na chęć uzyskania „większej elastyczności regulacyjnej”.
W rządowym dokumencie zapisano też, że Wielka Brytania jest gotowa podjąć wzajemne zobowiązania z Unią Europejską dotyczące m.in. zasad pomocy publicznej, ochrony środowiska, zmian klimatu, ochrony konsumenckiej i prawa pracy, a także współpracy regulatorów rynku w zakresie konkurencji.
W proponowanym modelu przyszła interpretacja przepisów miałaby być dokonywana przez krajowe sądy przy braniu pod uwagę wyroków - ale bez bezpośredniej jurysdykcji - Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rozwiązywanie sporów miałoby podlegać wspólnemu ciału prawnemu, które również miałoby możliwość konsultacji z TSUE.
W kluczowym obszarze przyszłej relacji granicznej - co pozostaje jednym z kluczowych tematów trwających negocjacji ze względu na konsekwencje dla Irlandii Północnej - rząd w Londynie zaproponuje „ułatwione porozumieniem celne”, na mocy którego Wielka Brytania będzie w konsekwencji traktowana tak, jakby była częścią unii celnej UE, ale towary importowane z państw trzecich będą obłożone brytyjską taryfą celną, a w przypadku dalszego wysłania ich na kontynent będą obciążane (potencjalnie innymi, niższymi) unijnymi cłami.
W oświadczeniu po piątkowej naradzie wykazano, że proponowany zarys przyszłej relacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską ma pomóc w przyspieszeniu dotychczasowych negocjacji, przy jednoczesnym „zapewnieniu pozbawionego utrudnień dostępu do wzajemnych rynków dóbr, chroniąc unikalnie zintegrowane łańcuchy dostaw (…), które powstały przez ostatnie 40 lat„.
Jak zaznaczono, jednoczesna rezygnacja z wspólnego rynku usług pozwoli na „elastyczność regulacyjną (…) w sytuacjach, kiedy możliwości handlowe poza Unią Europejską są najważniejsze”.
Według rządowej propozycji Wielka Brytania opuści także Wspólną Politykę Rolną oraz Wspólną Politykę Rybołówstwa i odzyska zdolność prowadzenia niezależnej - choć ograniczonej szczegółami porozumienia z UE - polityki handlowej, w tym wypracowywania nowych umów z państwami trzecimi.
Dokument nie przedstawia szczegółów dotyczących przyszłej współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i polityki zagranicznej, ale zasygnalizowano gotowość stworzenia „odpowiednich ustaleń w celu współpracy z Unią Europejską, kiedy jest to konieczne”.
Ministrowie podkreślili jednocześnie, że choć ich intencją pozostaje wypracowanie porozumienia z UE, to brytyjski rząd musi przygotować się na każdy wynik negocjacji, wzywając do przyspieszenia przygotowań na wypadek załamania się rozmów.
W krótkiej wypowiedzi dla mediów premier Theresa May podkreśliła, że ustalono „kolektywne stanowisko” całego rządu.
Jak zaznaczyła, wszystkie szczegóły modelu z Chequers zostaną przedstawione w przyszłym tygodniu, ale brytyjski rząd ma nadzieję, że pozwoli on na odblokowanie negocjacji z Unią Europejską i wypracowanie porozumienia ws. umowy wyjścia ze Wspólnoty oraz politycznej deklaracji dotyczącej przyszłych relacji. Dotychczas deklarowanym terminem na domknięcie rozmów był październikowy szczyt Rady Europejskiej.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca ub.r. i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku. Zgodnie z dotychczasowym porozumieniem o okresie przejściowym wszystkie dotychczasowe zasady - w tym dotyczące swobody przepływu osób - będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku. Dopiero po tej dacie miałoby wejść w życie nowe porozumienie, którego szczegóły omawiano w piątek w Chequers.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP), sek