Informacje

Paweł Borys, prezes PFR, i Marcin Piasecki, wiceprezes PFR / autor: PFR
Paweł Borys, prezes PFR, i Marcin Piasecki, wiceprezes PFR / autor: PFR

Polskie Koleje Linowe mogą wyjechać poza Podhale

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 9 października 2018, 11:48

  • Powiększ tekst

Polski Fundusz Rozwoju kupił od funduszu Mid Europa Partners 99,7 proc. kolei linowych. Jak powiedział prezes Paweł Borys, PFR wygrał rywalizację o spółkę z innymi podmiotami. I choć zwykle PFR nie bierze udziału w procesie sprzedaży otwartym dla innych podmiotów, dla Polskich Kolei Liniowych zrobił wyjątek.

PKL to właściciel 7 ośrodków w Tatrach i Beskidach i ponad 30 km tras narciarskich. To są unikalne lokalizacje, na przykład Kasprowy Wierch i Gubałówka to symbole polskich Tatr, popularne wśród turystów – powiedział Borys.

Czytaj także PFR przejmuje polskie koleje linowe

PFR zapewnia, że dzięki tak unikalnym lokalizacjom PKL jest w stanie rozwijać się jeszcze szybciej. Spółka jest rentowna, ubiegłoroczny zysk sięgnął blisko 18 mln zł, a więc ma z czego inwestować.

Nie potrzebujemy bieżących przepływów dywidend, możemy je reinwestować, ale możemy także wzmocnić spółkę kapitałowo, myślimy także o wprowadzeniu PKL na giełdę – powiedział Marcin Piasecki, wiceprezes PFR odpowiedzialny za inwestycje. - Przed decyzją o inwestycji przyglądaliśmy się modelom, w jakich takie firmy jak PKL funkcjonują na świecie. Jeden z takich modeli, spotykanych np. w USA, to model zintegrowany, w którym właściciel infrastruktury jest jednocześnie jego operatorem. Ale są i inne modele, w którym właściciel infrastruktury np. w systemie koncesyjnym wybiera operatora. Takie rozwiązanie będziemy chcieli zastosować na przykład na Kasprowym, co pozwoli na doproszenie do inwestycji partnera branżowego, który będzie w stanie ożywić tamtą lokalizację – dodał.

Szefowie PFR podkreślali konieczność współpracy z instytucjami z miejscowości, w których zlokalizowane są ośrodki PKL, a więc z samorządami – zwłaszcza, że cztery z nich mają 0,3 proc. udziałów w PKL – oraz Tatrzańskim Parkiem Narodowym.

Chcemy rozwijać PKL, aby zwiększać atrakcyjność regionu – tłumaczył Borys.

Jednak PKL może wyjść także poza Podhale.

Są pomysły stworzenia nowej infrastruktury, nie tylko na Podhalu, ale także przywrócenie części tras – mówił Piasecki. – Widzimy także duży potencjał w usługach okołoprzewozowych, a więc w restauracjach czy hotelach zlokalizowanych w ośrodkach PKL.

Transakcja zakupu PKL ma zostać sfinalizowana w ciągu 2 miesięcy, o ile UOKiK nie zgłosi zastrzeżeń. PFR nie chciał zdradzić ceny, jaką ma zapłacić za firmę przewozową, twierdząc, że uniemożliwia mu to zapis o poufności wartości transakcji. Przypomnijmy, że PKL została przed laty kupiona za 215 mln zł, poza tym inwestor zobowiązał się do zainwestowania 70 mln zł.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.