Senator Bierecki pozwie Czarneckiego
Jeżeli p. Leszek Czarnecki będzie podtrzymywał tę nieprawdziwą wersję zdarzeń, która jest zawarta w stenogramie i powielał ją w jakikolwiek sposób, to z pewnością spotka się to z moją stanowczą reakcją - mówi senator Grzegorz Bierecki dla portalu wpolityce.pl
wPolityce.pl: „Gazeta Wyborcza” informuje, że Leszek Czarnecki, oskarża szefa KNF Marka Chrzanowskiego, że ten zaproponował mu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za ok. 40 mln zł. Jak odczytuje Pan te doniesienia?
Senator Grzegorz Bierecki: Mamy do czynienia z próbą wywierania wpływu na Komisję Nadzoru Finansowego przez grupę finansową p. Czarneckiego. Przeczytałem opublikowany stenogram. Mogę w nim wskazać bardzo poważne kłamstwo dotyczące mojej osoby. Według tego zapisu, miałem przyjść do Getin Banku i próbować ulokować w nim 70 mln zł. To jest całkowicie wyssana z palca historyjka. Nigdy nie byłem w Getin Banku. A środki, którymi dysponuję, od 7 lat są w całości ujawniane w moim oświadczeniu majątkowym, które składam jako senator. Takich lokat nie posiadam i nigdy nie posiadałem. Tego typu próby rzucania błotem na wszystkie strony zawsze podejmowane są przez ludzi, którzy mają kłopoty. Pamiętam konferencję prasową szefa Amber Gold Marcina P., który twierdził, że jest prześladowany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wtedy też sugerował, że jacyś straszni ludzie domagają się od niego pieniędzy. Ten schemat jest bardzo znany. Należy być jednak bardzo ostrożnym w wysłuchiwaniu takiej narracji ze strony ludzi, którzy mają kłopoty.
Będzie Pan się domagał sprostowania tych informacji?
Jeżeli p. Leszek Czarnecki będzie podtrzymywał tę nieprawdziwą wersję zdarzeń, która jest zawarta w stenogramie i powielał ją w jakikolwiek sposób, to z pewnością spotka się to z moją stanowczą reakcją. Tak, będę się domagał od niego sprostowania. Nigdy nie byłem w Getin Banku. Nigdy nie zamierzałem być klientem Getin Banku. I biorąc pod uwagę moją opinię o tym banku i p. Czarneckim, nigdy nie będę klientem tego banku.
Co – w Pana ocenie – p. Czarnecki chce tym ugrać?
Myślę, że p. Czarnecki jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej, ale też i prawnej. Zdecydował się na obronę poprzez atak. Państwo polskie powinno chronić wysokich rangą urzędników, którzy wykonują pożyteczną pracę dla ochrony interesów państwa i jego obywateli. Nie możemy się zgodzić na to, żeby oligarchowie poprzez wywołanie nagonki medialnej na tę czy inną osobę, próbowali uniknąć odpowiedzialności za swoje wcześniejsze decyzje czy posunięcia. A według mnie z tym mamy teraz do czynienia.
A jest to dla Pana zaskoczenie, że cała sprawa została opisana przez „Gazetę Wyborczą”?
To nie jest nowa sytuacja, kiedy ten tytuł prasowy chętnie angażuje się w działania, które mogą uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to próba wywołania nowej afery politycznej.
czytaj także: Horała o Chrzanowskim: ważny nie artykuł, a dowody
czytaj także:Szef KNF nie rozważa rezygnacji