Chiny i USA już pracują nad usunięciem dodatkowych ceł
Po spotkaniu w Argentynie przywódcy Chin i USA polecili urzędnikom, by dążyli do usunięcia wszystkich taryf celnych, nałożonych w ramach toczonego przez te kraje sporu handlowego - przekazał w poniedziałek rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang.
Chińscy urzędnicy i media pozytywnie oceniają zawieszenie broni w sporze handlowym USA-Chiny, uzgodnione w sobotę w Buenos Aires przez prezydentów Xi Jinpinga i Donalda Trumpa. Obie strony informowały o osiągniętym porozumieniu, ale urzędnicy w Pekinie i Waszyngtonie przedstawiali je w nieco inny sposób.
Biały Dom podkreślał, że wzrost karnych ceł na chińskie towary wstrzymano na 90 dni, w czasie których mają się toczyć negocjacje w sprawie reform chińskiej polityki handlowej, a jeśli nie przyniosą one rezultatu - cła zostaną podniesione. Szef chińskiego MSZ Wang Yi nie wspominał o takich ramach czasowych, choć informowała o nich państwowa chińska prasa.
Czytaj także:Media w USA: Kolejny sukces Trumpa
Trump napisał w niedzielę na Twitterze, że chińskie władze „zgodziły się zmniejszyć i usunąć taryfy na samochody sprowadzane do Chin z USA”; obecnie wynoszą one 40 proc. Rzecznik chińskiego MSZ oświadczył natomiast, że obaj prezydenci poinstruowali swoich urzędników, by dążyli do usunięcia wszystkich dodatkowych ceł.
Konsensus, do jakiego doszli przywódcy naszych krajów, dotyczy wstrzymania nakładania nowych taryf, a jednocześnie przywódcy poinstruowali zespoły gospodarcze po obu stronach, by zintensyfikowano rozmowy w celu usunięcia wszystkich nałożonych ceł - powiedział Geng na rutynowym briefingu w Pekinie.
Amerykańskie władze wprowadziły już cła na chiński eksport wart 250 mld dolarów rocznie, by ukarać Pekin za ich zdaniem nieuczciwe praktyki handlowe. Na część towarów - wartą 200 mld dolarów rocznie - nałożono cła w wysokości 10 proc., które na początku przyszłego roku miały wzrosnąć do 25 proc. Podczas spotkania w Argentynie uzgodniono wstrzymanie tego wzrostu na czas negocjacji.
Według chińskiego dziennika „Renmin Ribao”, oficjalnego organu prasowego rządzącej Komunistycznej Partii Chin (KPCh), spotkanie w Argentynie zaowocowało „ważnym konsensusem” i ukazało, że wspólne interesy Chin i USA „przewyższają różnice”.
Związany z „Renmin Ribao” anglojęzyczny tabloid „Global Times” nazywa porozumienie „ważnym krokiem naprzód” i podkreśla, że otwiera ono „olbrzymi potencjał dla sprawiedliwego handlu”. Gazeta zauważa jednak, że obie strony czekają teraz trudne negocjacje.
Chiny i USA będą dalej dyskutować na temat poszerzenia dostępu do rynku, ochrony własności intelektualnej, unikania przymusowego transferu technologii i wspólnej kontroli przestępczości cybernetycznej - podał „Global Times”, wspominając przy tym, że jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatu w ciągu 90 dni, taryfy wzrosną do 25 proc.
Biały Dom przekazał również po spotkaniu w Buenos Aires, że Chiny zobowiązały się do importu nieustalonej jeszcze, ale „bardzo dużej” ilości produktów rolnych, energetycznych, przemysłowych i innych z USA, przy czym zakup produktów rolnych ma się rozpocząć natychmiast. Urzędnicy w Pekinie nie wspominali natomiast, jakiego rodzaju produkty ich kraj zamierza kupować, ani kiedy te zakupy się rozpoczną.
PAP SzSz