Informacje

Samochód elektryczny / autor: pixabay.com/pl
Samochód elektryczny / autor: pixabay.com/pl

Konsumenci przekonają się do elektromobilności

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 16 maja 2019, 17:04

    Aktualizacja: 16 maja 2019, 17:19

  • 4
  • Powiększ tekst

Z dzisiejszych danych Polskiego Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) wynika, że po polskich drogach porusza się ponad 5,6 tys. samochodów elektrycznych, które mogą korzystać z ponad 660 stacji ładowania.

Ustawa o elektromobilności, promująca ruch samochodowy przyjazny środowisku została uchwalona w zeszłym roku. Jakie są jej najważniejsze założenia?

Jan Sakławski, partner, radca prawny, Kancelaria Brysiewicz i Wspólnicy: Ustawa ma za zadanie przede wszystkim pobudzenie rynku automotive m.in. dzięki zapewnieniu odpowiedniej ilości infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych oraz tankowania pojazdów gazowych.

Wymiernym efektem zmian w ustawodawstwie będzie zwiększenie sprzedaży samochodów przyjaznych środowisku. Na razie samochody elektryczne wykorzystywane są głównie przy projektach car sharingowych. Na ulicach dużych miast – gdzie łatwiej o odpowiednią infrastrukturę – pojawiły się takie usługi, ale jest to na razie kropla w morzu potrzeb. Tak jak wspominałem, podstawą jest jednak wzrost udziału elektrycznych samochodów w sprzedaży samochodów osobowych w skali całego kraju, a nie tylko największych aglomeracji.

Zmiany w prawie wymuszą na określonych podmiotach obowiązki mające doprowadzić do utworzenia infrastruktury pozwalającej np. na tankowanie czy też ładowanie pojazdów korzystających z paliw alternatywnych. Samorządy będą także zobligowane do korzystania w pewnym zakresie z nieemisyjnych środków transportu.

Z drugiej strony ustawa wprowadza cały szereg zachęt do korzystania z niskoemisyjnego transportu: możliwe będzie odliczenie kosztów amortyzacji w większym zakresie, elektryczne samochody będą mogły korzystać z buspasów oraz dodatkowych miejsc parkingowych, które są niedostępne dla innych kierowców. Samochody elektryczne i wodorowe zwolnione będą również z akcyzy.

Na jakie przeszkody może ona natrafić podczas wdrażania?

Podstawowym problemem podczas wdrażania ustawy będzie opór samych konsumentów wobec wymiany środków transportu na bardziej przyjazne środowisku. Nie jest to zjawisko nowe czy zaskakujące, gdyż podobne opory budziły do niedawna odnawialne źródła energii czy kwestie związane z oceną oddziaływania na środowisko.

Dlatego obok instrumentów prawnych bardzo ważne będą również kampanie edukacyjne. Na razie elektromobilność wciąż jest rozwiązaniem dość kosztownym dla przeciętnego portfela, ale już rozwiązania gazowe (CNG, LNG czy LPG) funkcjonują na rynku z powodzeniem i mogą być po pierwsze uzupełnieniem, a po drugie pomostem między transportem „zielonym”, a tym degradującym nasze środowisko naturalne.

Kto oprócz środowiska może na zmianach skorzystać, a kto straci?

Przede wszystkim skorzystamy my i nasze dzieci, które będą mogły w dużych aglomeracjach oddychać świeżym powietrzem. Oczywiście zmiana przyzwyczajeń konsumentów branży automotive pociągnie za sobą szereg zmian na tym rynku. Dla niektórych będą to zmiany korzystne – skorzystają przede wszystkim producenci technologii, operatorzy sieci dystrybucyjnych, operatorzy stacji ładowania i tankowania czy branża serwisowa.

W sposób niekorzystny zmiana ta odbije się na pewno na tradycyjnych przedsiębiorstwach branży samochodowej, które jednak coraz częściej wprowadzają do oferty pojazdy napędzie innym niż spalinowy. Dodatkowo, polskie firmy związane z branżą automotive zajmują się raczej produkcją i dostarczaniem podzespołów, więc elektromobilność stanowi świetną okazję ku wzmocnieniu naszej pozycji na tym rynku, a nawet eksportu tych rozwiązań.

A jakie obszary związane z elektromobilnością wymagają jeszcze doprecyzowania pod kątem prawnym?

W mojej ocenie ustawa wciąż zawiera zbyt mało zachęt o charakterze stricte finansowym, które mogłyby pomóc odmienić zwyczaje konsumenckie Polaków. Być może powinno się rozważyć działania bardziej radykalne, takie jak zwolnienie, choćby częściowe, z VAT od zakupu samochodu elektrycznego, aczkolwiek to wymagałoby również pewnej korekty prawa unijnego.

W pozostałym zakresie uważam, że ustawa kładzie nieco zbyt duży nacisk na duże aglomeracje, a w zbyt małym stopniu obejmuje swoimi obowiązkami mniejsze ośrodki. Jeżeli mamy przeprowadzić rewolucję automotive, to musi się ona odbyć w sposób zrównoważony.

Rozmawiała Grażyna Raszkowska

Powiązane tematy

Komentarze