Informacje

Ilustracja / autor: Pixabay
Ilustracja / autor: Pixabay

Rosyjscy sportowcy naszprycowani po uszy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 sierpnia 2019, 16:00

  • Powiększ tekst

Afera dopingowa rosyjskich sztangistów zatacza coraz szersze kręgi. Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) ujawniła kolejnych kilka podejrzanych osób, wśród nich znaleźli się m.in. Dmitrij Łapikow i Nadzieżda Jewtuszina.

Łapikow to dwukrotny wicemistrz świata i mistrz Europy w kategorii do 105 kg. Jego największym sukcesem w karierze było zdobycie brązowego medalu w 105 kg podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.

Rosjanin uzyskał w dwuboju taki sam rezultat jak Marcin Dołęga, ale był od Polaka o 70 gramów lżejszy i dlatego to jemu przyznano trzecie miejsce. W 2017 roku stracił jednak medal na rzecz Dołęgi po tym, gdy udowodniomu mu stosowanie zabronionych środków dopingowych.

Jewtuszina została przyłapana na dopingu pierwszy raz podczas igrzysk w Pekinie, gdzie zajęła trzecie miejsce w kat. 75 kg. 31 sierpnia 2016 roku ona także straciła medal za doping. Po Pekinie nadal jednak startowała na światowych pomostach, była mistrzynią i wicemistrzynią świata, dwa razy zdobyła tytuł mistrzyni Europy.

Teraz jest ponownie podejrzana o doping, ale nie ujawniono, wyniki badań których pobranych u niej próbek dały wynik pozytywny.

Obok tej dwójki podejrzany o doping jest m.in. mistrz Europy z 2017 roku ze Splitu w kat. 94 kg Adam Maligow.

Kilka dni temu IWF po raz pierwszy poinformowała, że pięcioro Rosjan jest podejrzanych o stosowanie dopingu. Wszyscy mieli w dorobku medale mistrzostw świata lub Europy, a jeden stał nawet na olimpijskim podium.

Podejrzani to brązowy medalista igrzysk w Londynie (2012) oraz dwukrotny mistrz świata (2013, 2014) Rusłan Ałbiegow, mistrzyni świata z 2013 roku Tima Turijewa, dwukrotni mistrzowie Europy Oleg Czen (2013, 2014) i Dawid Bedżanian (2012 i 2013) oraz Jegor Klimonow, który w kwietniu został wicemistrzem Europy.

Ujawnione ostatnio przypadki dopingu umożliwiło przekazanie inspektorom Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) analizy próbek i danych z laboratorium dopingowego w Moskwie. To było jednym z warunków wymaganych przez WADA do zniesienia zawieszenia Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA) we wrześniu 2018 roku.

Ostatnie obszerne archiwa RUSADY, agenci antydopingowi WADY otrzymali w lipcu 2019.

PAP, MS

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.