Informacje

fot. PAP / autor: fot. PAP
fot. PAP / autor: fot. PAP

Greenpeace: "Ścieki bytowe niosą zagrożenie epidemiologiczne"

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 29 sierpnia 2019, 13:00

    Aktualizacja: 29 sierpnia 2019, 13:10

  • Powiększ tekst

Ścieki bytowe niosą zagrożenie epidemiologiczne związane głównie ze szkodliwymi bakteriami i innymi drobnoustrojami - mówi Krzysztof Cibor, Greenpeace, w rozmowie z wGospodarce.pl.

Arkady Saulski: RCB wydało kilka godzin temu komunikat skierowany do kilku powiatów w którym apeluje o unikanie picia wody z Wisły. Czy Greenpeace może potwierdzić zagrożenie? Czy badali Państwo tę sprawę?

Krzysztof Cibor: W tej sprawie zakładamy, że instytucje państwowe odpowiedzialne za monitoring stanu wody w Wiśle działają zgodnie ze swoimi kompetencjami. Nie widzimy na razie powodów, by prowadzić alternatywne badania do tych, które dokonują służby podlegające ministrowi środowiska.

W mediach pojawiają się informacje o tym, iż awaria oczyszczalni i skierowanie ścieków do Wisły może drastycznie wpłynąć na stan ekologiczny naszej największej rzeki, niekiedy stosuje się też dość alarmistyczne określenia, takie jak „katastrofa ekologiczna”. Czy Państwa zdaniem obawy są uzasadnione?

Mamy do czynienia z wypuszczeniem do Wisły znacznej ilości ścieków bytowych. Ścieki takie stanowią z definicje mniejsze zagrożenie niż ścieki przemysłowe, ale oczywiście nie można bagatelizować tego zagrożenia. Dlatego czekamy na wyniki monitoringu państwowych instytucji.

A ludzie? Jakie skutki zdrowotne może nieść awaria dla osób, które nie dostosują się do zakazu spożywania wody z Wisły?

Ścieki bytowe niosą zagrożenie epidemiologiczne związane głównie ze szkodliwymi bakteriami i innymi drobnoustrojami. Natomiast nie ma zagrożenia w spożywaniu wody wodociągowej. Sytuacja taka jak obecnie miała miejsce codziennie przed rokiem 2012, czyli przed rozbudową oczyszczalni Czajka, kiedy większość ścieków z lewobrzeżnej Warszawy było uwalnianych do Wisły - wówczas samorządy położone w dół Wisły od Warszawy pobierały również taką wodą i wpuszczały ją do wodociągów po odpowiednim oczyszczeniu.

Czy Greenpeace jest w kontakcie z władzami centralnymi i samorządowymi w tej sprawie? Jeśli tak to czy organizacja przekazuje im jakieś opinie, rekomendacje w kwestii działań etc.?

Nie widzimy takiej potrzeby - czekamy na wyniki monitoringu oraz prowadzonych ustaleń.

Czy Greenpeace może zaproponować rozwiązania, które sprawią, że uda się uniknąć tego typu awarii w przyszłości?

Nie znamy dokładnie przyczyn awarii - jakiekolwiek rekomendacje czy propozycje rozwiązań mogą się pojawić dopiero po ustaleniu przyczyn.

Rozmawiał Arkady Saulski.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych