Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Policja ujęła podejrzanego o pobicie pracownika na zlecenie szefowej firmy - wolny rynek po polsku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 listopada 2013, 13:42

    Aktualizacja: 12 listopada 2013, 13:44

  • Powiększ tekst

Częstochowscy policjanci zatrzymali Patryka Z., podejrzanego o brutalne pobicie mężczyzny; sprawca działał na polecenie właścicielki firmy transportowej, w której pobity 43-latek pracował jako kierowca - wynika z ustaleń śledztwa.

Prawie tydzień temu częstochowska prokuratura rozesłała za 36-letnim Patrykiem Z. list gończy. Policjanci ustalili, że mężczyzna ukrywa się w Katowicach, w domu swojej koleżanki. Tam właśnie go zatrzymali; poszukiwany schował się przed nimi w wersalce - podała dziś rzeczniczka częstochowskiej policji Joanna Lazar. Pod zarzutem ukrywania poszukiwanego zatrzymano 38-letnią właścicielkę mieszkania i jej 19-letniego syna.

"Patryk Z. nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Podejrzany trafił do aresztu.

We wrześniu tego roku 43-letni mieszkaniec Częstochowy zatrudnił się jako kierowca w firmie transportowej z Katowic. Woził towary pomiędzy państwami Unii Europejskiej. Niedługo po zatrudnieniu właścicielka firmy Anita N. zaczęła mieć zastrzeżenia do jego pracy.

30 października przyjechała do Częstochowy w towarzystwie Patryka Z. - swojego znajomego. Miała odebrać od kierowcy auto służbowe. Jak podała prokuratura, oboje wtargnęli do mieszkania, w którym 43-latek mieszkał wraz z matką, zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu. Patryk Z. bił i kopał 43-latka. Mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, m.in. urazów organów wewnętrznych i głowy. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki. Pobity walczy o życie w szpitalu.

35-letnia Anita N. usłyszała zarzut zlecenia znajomemu pobicia jej pracownika. Na początku listopada sąd aresztował ją na dwa miesiące.

Jej i Patrykowi Z. może grozić do 10 lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut, w grę może wchodzić nawet usiłowanie zabójstwa.

38-latka z Katowic i jej syn przyznali się do ukrywania poszukiwanego i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Za taki czyn może im grozić do pięciu lat więzienia.

(PAP)

kon/ bos/ jra/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych