ZUS będzie bankrutem przed 2020 rokiem
Macie pieniądze w ZUS? Liczycie na emeryturę? To możecie już przestać liczyć, bo jak wynika z wyliczeń ekspertów ZUS zbankrutuje przed 2020 rokiem. Pieniądze z OFE też tu nie pomogą - liczby są nieubłagane. Informuje o tym Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
– W perspektywie średnio i długoterminowej nie jest możliwe wypłacanie obecnie gwarantowanych świadczeń emerytalnych bez strukturalnych reform systemu emerytalnego, bądź bez zwiększonej presji fiskalnej, co w efekcie zabija polską gospodarkę – powiedział Marcin Chłudziński, Prezes Fundacji Republikańskiej. Rząd mija się z prawdą w swoich oficjalnych prognozach, twierdząc, że system jest wydolny, a wypłaty możliwe. Wprowadza obywateli w błąd, czyniąc następujące, nierealne wręcz, bajkowe założenia. Jak czytamy w Raporcie, są to:
- stabilny wzrost gospodarczy, aż do 2060 roku i nieuwzględnienie cykli koniunkturalnych,
- stały wzrost płac realnych,
- stały spadek, a następnie utrzymywanie się na niskim poziomie stopy bezrobocia,
- mechanizm waloryzacji świadczeń,
- brak uwzględnienia ryzyka migracyjnego jako czynnika pomniejszającego bazę płatników.
Brak realizmu w założeniach powoduje, że w zależności od sytuacji gospodarczej i przy istniejących progach zadłużenia, bilansowanie systemu może stać się niemożliwe w perspektywie 5-8-letniej.
Jaka jest łączna kwota obciążenia finansów publicznych?
Łączna kwota obciążenia finansów publicznych systemem emerytalnym to ponad 130 mld zł rocznie, co stanowi niemal 30% wszystkich wydatków publicznych. Mimo przejęcia aktywów z OFE, w budżecie na 2014 rok również zaplanowano 40 mld zł dotacji i nieoprocentowanych pożyczek z budżetu państwa. Dotacja do systemu rośnie z roku na rok.
Polska więc stała się wreszcie drugą Japonią.
Eksperci szacują zadłużenie państwa wraz z „długiem ukrytym” na około 200% PKB. Należy ono do największych w Europie. Rząd nie podejmuje żadnych realnych działań, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo wypłacenia Polakom tych pieniędzy w perspektywie ponad 5-letniej.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców nie tylko krytykuje, proponują też własne rozwiązania -między innymi wzrost płac.
– Aby zwiększyć wydolność systemu, należałoby zwiększyć liczbę odprowadzających składki, zwiększyć podstawy (np. wzrost płac) lub zwiększyć składki. Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę w obecnej sytuacji – przekonuje Mariusz Pawlak, Główny Ekonomista ZPP.
Oznacza to wielki kryzys i upadek systemu emerytalnego w Polsce - z OFE czy bez niego. Najgorszy kryzys dopiero przed nami.
ZPP/ as/