Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Esesmani nadal otrzymują... emerytury z Niemiec!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 maja 2021, 07:30

  • Powiększ tekst

30 holenderskich esesmanów ciągle dostaje emerytury wojskowe z Niemiec. Niektórzy z nich otrzymują nawet po 16 tys. euro rocznie, a większość nie zgłosiła tego holenderskim organom skarbowym - podano na stronie izby niższej holenderskiego parlamentu.

Z odpowiedzi sekretarza stanu w ministerstwie finansów Hansa Vijlbriefa na zapytanie posła Pietera Omtzigta z CDA (chadecja) wynika, że wielu Holendrów, walczących po stronie Niemiec w czasie II wojny światowej, nigdy nie zgłosiło władzom skarbowym pobieranej przez siebie niemieckiej emerytury wojskowej.

Otzigt podnosił tę sprawę już w 2013 r. Jednak strona niemiecka ciągle odmawiała przekazania holenderskim organom podatkowym informacji o esesmanach i pobieranych przez nich świadczeniach.

Z informacji zamieszczonej na stronie internetowej Tweede kamer, izby niższej parlamentu wynika, że poseł chadecji złożył zapytanie w tej sprawie 29 stycznia br. Odpowiedź jest już dostępna na stronie parlamentu.

Sekretarz stanu Hans Vijlbrief informuje w niej, że obecnie 30 byłych esesmanów, obywateli Niderlandów, pobiera emerytury wojskowe z Niemiec. Otrzymują oni nawet 16 tys. euro rocznie, a informacja o ich personaliach została przekazana przez stronę niemiecką holenderskim organom podatkowym.

Według Vijlbriefa tylko 20 procent byłych esesmanów zgłosiło holenderskim władzom podatkowym swoją niemiecką emeryturę wojenną. „To jest obowiązkowe. W rezultacie emeryci mogli otrzymywać nienależne świadczenia, ponieważ organy podatkowe nie wiedziały, że ich dochody są faktycznie wyższe” – napisał w odpowiedzi minister.

Vijlbrief zaznacza, że administracja podatkowa i celna będzie teraz badać indywidualnie każdy przypadek i być może byli esesmani będą musieli zwrócić pieniądze.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych