Opinie

Agencja S&P łaski nie robi!

Jerzy Bielewicz

Jerzy Bielewicz

Finansista, doradca w Departamencie Zagranicznym NBP, były prezes stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Absolwent IP Business School na Uniwersytecie Western Ontario, były doradca Goldman Sachs i Royal Bank of Canada, specjalista w dziedzinie negocjacji z bankami w imieniu przedsiębiorstw. Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP

  • Opublikowano: 17 października 2018, 09:48

  • 0
  • Powiększ tekst

Agencja S&P podwyższyła dziś rating Banku Pekao SA, poprzedzając tą decyzję wzmocnieniem oceny wiarygodności kredytowej całego kraju dwa dni wcześniej. Oczywiście, to bardzo dobry news finansowy zarówno dla Polski jak i Banku.

Minister Finansów, Teresa Czerwińska w sposób sobie właściwy przeliczyła decyzję S&P na wymierną korzyść zapowiadając, że koszt długu w budżecie na 2019 rok spadnie o, bagatela, 1,5 miliarda złotych. To doprawdy kawał zaoszczędzonego publicznego grosza!!!

By jednak zinterpretować właściwie decyzje S&P, należy cofnąć się w czasie do stycznia 2016 roku, kiedy ta sama agencja obniżyła ocenę i perspektywę wiarygodności kredytowej naszego kraju wywołując dość znaczną dewaluację polskiego złotego, a także wzrost bieżących kosztów długu publicznego. Uzasadniała swą decyzję przede wszystkim względami stricte politycznymi jak zagrożenie niezależności NBP, czy niepożądane zmiany w sądownictwie. Planowane przez prawicowy rząd wydatki socjalne miały jakoby znacznie przekroczyć wpływy do skarbu państwa powodując nadmierny wzrost deficytu finansów publicznych. Co w języku kuglarza z Londynu Rostowskiego znaczyło w owym czasie: „piniedzy ni ma i ni bedzie”

A jednak krakania ministra „piniedzy ni ma i ni bedzie”, totalnej opozycji i agencji S&P ani na jotę nie sprawdziły się. Jak teraz agencja połyka własny język. Nie żeby przyznała się do własnego błędu i pochopnej decyzji. Dalej pośród zagrożeń dla polskiej gospodarki wymienia zmiany w sądownictwie, które mają prowadzić do wzrostu napięć w stosunkach z Brukselą i uszczuplenia dotacji unijnych.

Może jednak…, reforma sądownictwa wzmacnia polskie państwo, pozwala skutecznie ścigać oszustów podatkowych i przyczynia się do coraz wyższej dynamiki wzrostu PKB?!

Bo jak inaczej tłumaczyć znakomity stan finansów publicznych, co przecież S&P przyznaje wprost w swoim raporcie? Tak oto: najniższe w historii bezrobocie i deficyt finansów publicznych jako procent PKB, nominalne obniżenie państwowego długu publicznego i nadwyżka w rachunku bieżącym w 2017 roku, szybki wzrost eksportu, czy w końcu dynamika wzrostu PKB powyżej 5 proc. - te wszystkie dane jeszcze raz potwierdzają prymat ekonomii i finansów nad polityką, a Agencja S&P łaski nam nie robi podwyższając ratingi…

Powiązane tematy

Komentarze