Opinie

Nie tylko bezpieczeństwo energetyczne

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 1 maja 2019, 19:48

    Aktualizacja: 1 maja 2019, 19:48

  • Powiększ tekst

Jeżeli uda się zrealizować wszystkie plany, nasz kraj będzie w stanie zaopatrywać w gaz nie tylko własny rynek, ale cały region Morza Bałtyckiego, Litwę i Ukrainę. Na gazie z Polski będą mogły jeździć samochody od Bałtyku po Adriatyk i Morze Północne.

Przez Polskę przebiegają ważne szlaki transeuropejskiej sieci transportowe TEN-T. Pierwszy to korytarz Bałtyk – Adriatyk (z Gdyni przez Warszawę, Wiedeń, Triest, Bolonię do Ljubljany i Triestu), drugi – Morze Północne – Bałtyk (przez takie miasta, jak Helsinki, Ryga, Warszawa, Berlin, Amsterdam, Hannower). TEN-T obejmuje różne rodzaje transportu – od samochodów, po kolej, samoloty, a także statki żeglugi śródlądowej i morskiej.

Część z nich będzie napędzana gazem płynnym LNG. To o wiele bardziej ekologiczne paliwo niż olej napędowy i benzyna. LNG już teraz wypiera paliwa ciężkie, stosowane w statkach pływających po Bałtyku i Morzu Północnym. Za chwilę może stać się jednym z najważniejszych paliw w transporcie samochodowym i kolejowym.

Wyścig o to, kto będzie je dostarczał, coraz bardziej się rozkręca. W naszym regionie Europy pierwsze skrzypce zaczyna grać Polska. Na razie o LNG mówi się przede wszystkim w kontekście bezpieczeństwa energetycznego, ale to tylko jedna z szans, jakie daje gaz skroplony. Jego zastosowanie w przemyśle i w transporcie to kolejny atut LNG.

W tym kierunku zmierza m.in. rozbudowa gazoportu w Świnoujściu, a także plan budowy tzw. terminala małej skali w Gdańsku, oraz projekt pływającego terminala LNG w Zatoce Gdańskiej (FSRU - Floating Storage and Regasification Unit).

Inwestycja w Świnoujściu nabiera tempa, a terminal w Gdańsku dostał już pieniądze z Brukseli na wykonanie studium wykonalności projektu (jego wartość to 1,74 mln euro, z czego UE dorzuci ponad 1 mln euro). Czym terminal będzie się zajmował? Poza sprawami oczywistymi, i bardzo ważnymi z punktu widzenia polskiej gospodarki (m.in. wynikającymi z zastosowania LNG w elektroenergetyce i ciepłownictwie, na obszarach pozbawionych dostępu do gazu sieciowego w północno-wschodniej Polsce), są jeszcze kwestie bezpośrednio związane z transportem.

Jest to np. zapewnienie infrastruktury pozwalającej na wykorzystanie LNG jako paliwa w żegludze morskiej w trójmiejskich portach, należących do sieci TEN-T, a także magazynowanie LNG z możliwością jego wykorzystania zarówno do celów energetycznych, jak i jako paliwa w transporcie morskim i lądowym, w korytarzu TEN-T Morze Bałtyckie – Morze Adriatyckie.

Wygląda na to, że za kilka lat Polska będzie miała najlepiej rozbudowaną w naszym regionie Europy infrastrukturę umożliwiającą wykorzystanie gazu skroplonego LNG, docierającego do nas z różnych regionów świata – od Kataru po USA. Skala rynku, na jakim będziemy działać, będzie na tyle duża, że staniemy się na nim bardzo poważnym graczem.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.