Jezioro: KGHM będzie otwierać nowe inwestycje w Chile
Kopalnia miedzi Sierra Gorda zbliżać się do osiągniecia rentowności. Ciąg technologiczny sprawia ciągle problemy, jednak systematycznie go poprawiamy dzięki czemu rośnie wydobycie, a to oznacza poprawę wyników finansowych. Dziś EBIDTA mamy na poziomie ok. 50 mln dolarów, co oznacza, że prawie wychodzimy na plus - powiedział w Wywiadzie Gospodarczym na antenie wPolsce.pl, Michał Jezioro, wiceprezes KGHM
Spółka ma dostęp w Chile do 100 km. kw. miedzionośnych terenów, uważamy że kraj ten ma ogromny potencjał, dlatego też będziemy otwierać nowe inwestycje. Poprzez działalność związaną z kopalnią Sierra Gorda znamy ten kraj, jurysdykcję i warunki prowadzenia biznesu w tym kraju, dlatego myślimy o rozwinięciu tam działalności - zapowiada wiceprezes KGHM w rozmowie z Ewą Wesołowską, redaktor Gazety Bankowej
Jak mówił Michał Jezioro z KGHM, koszty wydobycia miedzi w Polsce będą rosły, bo trzeba będzie otwierać nowe i pogłębiać już istniejące szyby.
Tymczasem w Sierra Gorda odwrotnie, dochodzimy już do pokładów rudy właściwej, co oznacza mniejsze koszty wydobycia- dodaje wiceprezes KGHM.
Wiceprezes KGHM tłumaczył także skąd biorą się kłopoty Sierra Gorda.
Uruchomienie kopalni jest obarczone dużym ryzykiem i nie do końca jesteśmy w stanie przewidzieć, co tam pod ziemią znajdziemy. To jest wielomiliardowy projekt, ogromnie kompleksowy, gdzie jedna rzecz zależy od drugiej, gdzie jest ciąg technologiczny. Jeżeli trafimy na tzw. „wąskie gardło”, to cały ten ciąg zaczyna działać w sposób niepełny, a to przekłada się na wielkość wydobycia i w efekcie na wyniki finansowe - tłumaczył Jezioro z KGHM
Wiceprezes wspomniał również o kosztach pracy, które w Chile są stosunkowo wysokie. Nie jest też łatwo ściągnąć pracowników z Polski, bo jak każde państwo, ten kraj także ma swoje obostrzenia.
Oczywiście to nie oznacza, że w Sierra Gorda nie pracują polscy technicy, technolodzy i specjaliści. Zarabiają od 8 do 20 tys. dolarów, w zależności od stanowiska - informuje wiceprezes KGHM.