Analizy

Inflacja ze Stanów Zjednoczonych pozytywnie zaskoczyła

źródło: Robert Pietrzak, analityk rynków finansowych HFT Brokers Dom Maklerski

  • Opublikowano: 19 lutego 2016, 20:20

    Aktualizacja: 19 lutego 2016, 21:17

  • Powiększ tekst

Uwaga inwestorów w ostatnim dniu handlu w tym tygodniu skupiła się na wynikach inflacji CPI ze Stanów Zjednoczonych, które obok kondycji rynku pracy są kluczowym czynnikiem branym pod uwagę przez Rezerwę Federalną i tym samym są ważną wskazówką w kontekście przyszłych decyzji ws. poziomu stóp procentowych.

Ostatnie miesiące przyniosły ogromną poprawę sytuacji na rynku pracy, na którym stopa bezrobocia spadła w styczniu do poziomu 4,9% - najniższego od 2007 roku, a podobnie optymistycznie wyglądają pozostałe wskaźniki określające kondycję tego rynku. Zatem głównym problemem z perspektywy Rezerwy Federalnej pozostawał niski poziom inflacji, w dużej mierze determinowany niskimi cenami ropy naftowej na światowych rynkach. Opublikowane o godzinie 14:30 wyniki inflacji CPI w styczniu były pozytywną niespodzianką, która być może będzie początkiem serii lepszych odczytów, których tak bardzo oczekują członkowie komitetu FOMC. Inflacja CPI w ujęciu rocznym wzrosła o 1,4%, natomiast wzrost bazowej inflacji CPI– a więc z wyłączeniem cen energii oraz żywności – wyniósł aż 2,2%. W obydwu przypadkach odczyty były lepsze od konsensusu ekonomistów.

Pozytywne zaskoczenie nadeszło także ze strony wyników inflacji CPI z kanadyjskiej gospodarki, które również prognozy rynkowe. Styczniowa inflacja CPI w ujęciu rocznym wzrosła aż o 2%, podobnie jak jej bazowa wartość. Dolar kanadyjski nie wykorzystał dobrych danych makroekonomicznych do aprecjacji, jako że dzisiejsza sesja przyniosła spadki ceny ropy naftowej. Ucieczka kupujących z tego rynku to efekt wczorajszych danych agencja EIA nt. zmiany zapasów tego surowca w amerykańskich magazynach, które pokazały ich przyrost w stosunku do ubiegłego tygodnia.

Niższa cena ropy naftowej momentalnie pogorszyła nastroje inwestorów na parkietach giełdowych, na których kolor czerwony zdominował ostatnie godziny handlu. Niemiecki DAX przed godziną 17:00 tracił ponad 1%, francuski CAC40 około 0,98%, a brytyjski FTSE100 blisko 0,8%. Rekordzistą spadków był rosyjski indeks RTS (-3,57%), którego wyniki są skorelowane z ceną ropy naftowej na światowych rynkach. Inwestorzy na warszawskiej giełdzie także oddali część wzrostów wypracowanych w tym tygodniu – indeks WIG20 w ostatnim dniu tygodnia stracił 0,8%. Notowaniom najbardziej ciążyła spółka LPP, która przedstawiła słabsze od prognoz wyniki finansowe i jej walory straciły dzisiaj prawie 6%.

Przez cały czas wysokim czynnikiem ryzyka dla europejskich aktywów pozostaje „Brexit”, jak popularnie nazywane jest opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Najnowsze sondaże wskazują na przewagę obywateli popierających ideę wyjścia z europejskiej wspólnoty, natomiast przez cały czas toczą się negocjacje na szczycie w Brukseli.

Brak informacji o ewentualnym porozumieniu budzi coraz większy niepokój na rynkach, a brytyjski premier okazuje się być wyjątkowo twardym i nieustępliwym negocjatorem. Niepewność dotycząca przyszłości Wielkiej Brytanii w UE może tłumaczyć dzisiejsze zachowanie pary GBPUSD, która po znacznie lepszych od oczekiwań wynikach sprzedaży detalicznej, odnotowała wyraźne osłabienie do dziennych minimów na poziomie 1,4245.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.