Analizy

Rynki finansowe: co nas czeka przed świętami?

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers SA

  • Opublikowano: 15 grudnia 2017, 18:57

    Aktualizacja: 15 grudnia 2017, 23:05

  • Powiększ tekst

Ostatni tydzień przed świętami nie oferuje zbyt wielu okazji do zatrzaśnięcia rynkami finansowymi. Po decyzjach banków centralnych Szwecji i Japonii nie oczekuje się zmian w polityce pieniężnej. Poza tym chwilowych emocji dostarczą indeks Ifo z Niemiec, PKB z Nowej Zelandii, sprzedaż detaliczna z Kanady i zamówień na dobra trwałe z USA.

Pomimo że Fed podniósł stopy procentowe i podtrzymał prognozę trzech kolejnych w 2018 r., sugestia Yellen, że Fed już ujmuje w prognozach wpływ polityki fiskalnej, była rozczarowaniem dla USD. W konsekwencji w przyszłym tygodniu finalne postanowienia w sprawie ustawy podatkowej mogą mieć mniejszy wpływ na rynki, jeśli sukces w cięciu podatków nie jest wystarczającym do przyspieszenia zacieśniania polityki monetarnej. Wspólny projekt ustawy ma przejść przez obie izby Kongresu i zostać przedłożony prezydentowi do końca tygodnia. W przyszłym tygodniu (pt) kończy się też termin przedłużenia finansowania budżetu i politycy będą musieli porozumieć się o kolejne wydłużenie, prawdopodobnie do końca stycznia. Ponieważ Republikanom bardzo zależy na ogłoszeniu sukcesu legislacyjnego, sądzimy, że wydarzenia nie przyniosą przykrych niespodzianek, stabilizując USD do końca roku. Z danych PCE Core (pt) prawdopodobnie pokaże skromny wzrost tylko o 0,1 proc. m/m w ślad za rozczarowaniem w inflacji bazowej. Poza tym otrzymamy drugorzędne odczyty z rynku budownictwa mieszkaniowego (wt) i nieruchomości (śr, pt), indeks Fed z Filadelfii (czw), Uniwersytetu Michigan (pt) i finalny szacunek PKB za III kw. (czw).

Miesiąc temu Indeks Ifo wzrósł do rekordowych poziomów, więc teraz możliwe jest lekkie odreagowanie. Nastroje w niemieckim biznesie pozostają jednak bardzo dobre, co widać po wskazaniach PMI. Dobre dane znajda odzwierciedlenie w reakcji EUR. Z Wielkiej Brytanii otrzymamy finalny szacunek PKBIII kw., ale nie oczekuje się rewizji tempa 0,4 proc. k/k. W szczegółach rynek skupi uwagę na realnym wzroście dochodów i oszczędności, gdzie wrażliwość będzie większa na słabsze wartości. Przy zamkniętych tematach polityki monetarnej i Brexitu do końca roku, funt powinien przejść w spokojny dryf.

W Szwecji Riksbank powinien pozostawić główną stopę procentową na -0,50 proc. Wyższy odczyt inflacji za listopad i słabsza korona powinny pozwolić na zakończenie programu skupu aktywów w terminie (do końca roku), jednak dyskusja o podwyżce stóp procentowych to bardzo odległy scenariusz. Jakkolwiek gołębie zaskoczenia są mało prawdopodobne, tak i Riksbank powinien powstrzymywać się od jastrzębich wzmianek, gdyż raczej z zadowoleniem przyjmie ostatnią słabość SEK. Bliskość końca roku przepuszczalnie zdusi zmienność po decyzji.

Z Polski dotrą dane z rynku pracy (pon, pt), przemysłu i handlu (wt) oraz minutki RPP (czw). Zatrudnienie powinno utrzymać dynamikę 4,4 proc., ale płace mogą podbić wypłaty premii świątecznych (prog. 7,6 proc.). Niekorzystny rozkład dni roboczych przyniesie miesięczny spadek produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W protokole RPP powinniśmy znaleźć potwierdzenie niechęci większości członków Rady do prędkiej zmiany stóp procentowych. Krajowe dane raczej nie znajda odbicia w kursie złotego, który pozostaje zamknięty w nudnej konsolidacji 4,1950-4,2250 za euro.

Bank Japonii (śr-czw) powinien pozostawić politykę pieniężną bez zmian. Inflacja CPI wciąż pozostaje daleko od celu, mimo że stopniowo się podnosi. Sytuacja gospodarcza ma się dobrze i nie wymusza interwencji banku centralnego. Uwaga inwestorów skupi się na kwestii momentu odwrotu od ultra-luźnej polityki monetarnej, o czym niedawno wspominał prezes Kuroda. Sądzimy, że dla Japonii jest jeszcze za wcześnie na rozmowy o normalizacji i Kuroda powinien odpowiadać w tym tonie. Podkreślenie gołębiości BoJ może przejściowo osłabiać JPY.

Protokół z posiedzenia RBA (wt) będzie ostatnią próbą komunikacji banku z rynkiem aż do lutego, ale nie nie spodziewamy się niespodzianek, a raczej potwierdzenia nastawienia z poprzednich miesięcy. AUD jest w dobrym klimacie przy słabości USD i obecnym apetycie na ryzyko. W Nowej Zelandii po PKB (śr) oczekuje się wzrostu o 0,6 proc. k/k, co jednak osłabi dynamikę roczną do 2,4 proc. Pozytywne zaskoczenie może mieć silniejszy wpływ na NZD, który ma jeszcze trochę do nadrobienia po przereagowaniu ryzyka politycznego w październiku. W przypadku CAD po ostatnich komentarzach prezesa BoC Poloza rozpoczęła się gra pod styczniową podwyżkę stopy procentowej. Dane z Kanady pozostają mocne, więc w tym tygodniu CPI i sprzedaż detaliczna (czw) mogą pompować oczekiwania. Po tym, jak Fed podciął skrzydła USD, może być łatwiej wyrwać USD/CAD z konsolidacji dołem.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers SA

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych