Informacje

Paweł Majewski, prezes PGNiG / autor: mat. prasowe
Paweł Majewski, prezes PGNiG / autor: mat. prasowe

Prezes PGNiG: Dzięki szybkim działaniom rządu podwyżki znacznie mniejsze

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 grudnia 2021, 21:02

    Aktualizacja: 20 grudnia 2021, 22:43

  • Powiększ tekst

Dlaczego czekają nas podwyżki cen gazu i czy decyzja URE oznacza ich nieunikniony wzrost przez kolejne trzy lata? Jak doszło do tego, że globalne ceny gazu poszły w górę rok do roku aż o 900 proc.? Prezes PGNiG był „Gościem Wiadomości” w TVP

Prowadząca program Danuta Holecka zwróciła uwagę, że zatwierdzone przez URE podwyżki cen gazu na rachunkach indywidualnych sięgają 54 proc.

Podwyżki te, dzięki szybkim działaniom rządu i parlamentu, to kilkukrotnie mniej niż płacą za gaz mieszkańcy Europy Zachodniej. Udało się Sejmowi przegłosować zmianę prawa energetycznego, co umożliwi rozłożenie w czasie tych podwyżek, stąd jest to „tylko”, a nie „aż”, ponieważ inaczej sięgałyby kilkuset procent - powiedział Paweł Majewski, prezes PGNiG w poniedziałkowym „Gościu Wiadomości” TVP1 i TVP Info.

Danuta Holecka spytała, czy skoro podwyżki zostały rozłożone na trzy lata, to czy oznacza to, że przez trzy lata będzie drożej?

To nie tak. Ustawa działa w ten sposób, że daje dostawcy gazu możliwość skorygowania wniosku do prezesa URE w taki sposób, by uwzględnić oddawanie w dłuższym okresie kosztu ponoszonego przez dostawcę. To niweluje wzrosty cen gazu. W razie spadków, te spadki również będą mniejsze - tłumaczył prezes PGNiG.

Na światowych rynkach ceny gazu wzrosły nawet aż o 900 proc. rok do roku. To dziesięciokrotny wzrost.

W dużej mierze to podaży gazu na rynku, ale również kierowania tą podażą przez rosyjskiego, głównego dostawcę gazu do całej UE. W sytuacji gdy mieliśmy do czynienia z długą, mało wietrzną zimą, gdy nie pracowały OZE w takiej skali jak się tego spodziewano, czerpano zapasy gazu z magazynów gazu. W dużej mierze z magazynów będących własnością Gazpromu. Takie kraje jak Niemcy, Austria, Holandia, oddały swoją infrastrukturę w rosyjskie ręce. Efektem tego był zbyt mały poziom zapełnienia magazynów gazu w Europie Zachodniej wywołał panikę i rajd cenowy. Do tego ograniczanie podaży przez Gazprom. To bezprecedensowa sytuacja, na którą nikt nie był przygotowany, Na szczęście w Polsce magazyny gazu mamy zapełnione w tej chwili w 95 proc., i to u progu zimy, dzięki systemowi zapasów obowiązkowych - zaznaczył prezes PGNiG.

Dodał dla porównania, że średnia zapełnienia magazynów w Europie Zachodniej w tej chwili to ok. 60 proc. Tym samym Polska jest w znacznie lepszej sytuacji, jeśli chodzi o zapasy gazu, niż Europa Zachodnia.

mw

CZYTAJ TEŻ: WIDEO. Blackouty mogą wystąpić też z braku cyfryzacji

CZYTAJ TEŻ: Rosja wyrzuca niemieckich ambasadorów za zabójstwo służb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych