Informacje

Prof. Zbigniew Krysiak, Instytut Myśli Schumana / autor: materiały nadesłane
Prof. Zbigniew Krysiak, Instytut Myśli Schumana / autor: materiały nadesłane

TYLKO U NAS

Wzrost płac stymulatorem rozwoju gospodarczego i zamożności rodzin

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 22 listopada 2023, 12:30

  • Powiększ tekst

Od 2016 r. wprowadzane są ważne działania rządu RP w zakresie wzrostu minimalnej płacy, co w sposób istotny prowadzi do większej adekwatności wynagrodzeń za pracę w stosunku do zysków przedsiębiorstwa, do jakich przyczynia się pracownik, co w efekcie prowadzi do wzrostu wartości dla właścicieli firm - pisze prof. Zbigniew Krysiak, Instytut Myśli Schumana na łamach rocznika „Polski Kompas 2023”.

W latach 2008–2015 na tle Unii Europejskiej średnie płace oraz minimalne płace, a także iloraz minimalnej płacy w stosunku do średniej w Polsce były jednymi z najniższych w Europie, co powodowało, że wiele osób wyjechało z Polski. Niektóre szacunki wskazują, że wyjechało w tym czasie nawet milion Polaków.

Obecnie obserwuje się, że po zmianie w 2016 r. polskiego modelu gospodarczego i społecznego do kraju wracają nasi obywatele, nie tylko ci, którzy wyjechali. Przyjeżdżają także mieszane rodziny ze środowisk polonijnych, np. żona z mężem Włochem lub mąż z żoną Portugalką. Należy zauważyć, że obywatele z krajów Europy Zachodniej coraz częściej osadzają się w Polsce i prowadzą swoje biznesy nie tylko jako inwestorzy, gdyż decydują się też na pobyt stały. Te wszystkie decyzje dotyczące przyjazdu do Polski są motywowane wysoką stabilnością i dużym tempem rozwoju polskiej gospodarki, bezpiecznym otoczeniem dla życia mieszkańców, dużymi możliwościami rozwoju kulturalnego i intelektualnego, a także mocnymi fundamentami wartości chrześcijańskich, które są nagminnie niszczone i usuwane na Zachodzie.

Wzrost minimalnych płac, wzrost średniej płacy i niższe relatywne obciążenia podatkowe niż w innych krajach Europy doprowadziły nie tylko do największego tempa wzrostu PKB, wzrostu produktywności, lecz również do najniższego bezrobocia na tle Europy. W tym kontekście działania w zakresie kształtowania płac minimalnych prowadzą także do cywilizowania poziomu innych płac. Chodzi o to, że w przeszłości istniejący model płac prowadził do niesymetrycznego podziału korzyści pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Taki stan rzeczy słabo przekładał się na wzrost produktywności, co redukowało możliwości rozwoju gospodarczego. Od 2016 r. obserwujemy silny wzrost PKB, co jednocześnie wynika z istotnego zwiększenia produktywności, czyli nakładów na wytworzenie jednostki produktu lub usługi.

Wykres 1 / autor: materiały autorskie
Wykres 1 / autor: materiały autorskie

W procesie kontynuowania wzrostu płac minimalnych oraz ich zasadności i poziomu warto przytoczyć pewne liczby i fakty oraz zwrócić uwagę na pewne związki z innymi wskaźnikami ekonomicznymi oraz efekty, jakie wywołują one w gospodarce. W tym kontekście należy też spojrzeć na tę sprawę w odniesieniu do innych krajów w Europie i UE, gdyż wydaje się, że odpowiednie kształtowanie płac minimalnych za Zachodzie ma duże znaczenie dla rozwoju gospodarczego takich krajów jak Finlandia, Szwecja, Holandia, Francja czy Niemcy. Warto również podkreślić, że systemy wyznaczania płac minimalnych w wymienionych państwach są osadzane na silnej argumentacji wynikającej z ekonomiki procesów gospodarczych i wolnorynkowych kontekstów kształtowania się wszystkich płac w gospodarce. Oznacza to, że z jednej strony zbyt duże spłaszczenie płac w ogóle, w tym z uwzględnieniem płacy minimalnej, powoduje małą różnicę pomiędzy płacami minimalnymi a średnimi, co prowadzi do redukcji konkurencyjności, z drugiej strony zaś zbyt duże zróżnicowanie pomiędzy płacami minimalnymi a średnimi prowadzi do zmniejszania produktywności i tempa rozwoju gospodarczego.

Analiza porównawcza płac minimalnych w krajach UE wskazuje, że w Polsce, mimo silnego wzrostu płac minimalnych w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy, iloraz płacy minimalnej do płacy średniej w 2023 r. pozycjonuje nas m.in. za Niemcami, Holandią i Portugalią, co zaprezentowano na rysunku 1. Wskaźnik płacy minimalnej do średniej mierzonej walutą euro w sektorze przedsiębiorstw w Polsce kształtował się z początkiem 2023 r. na poziomie ok. 30 proc., podczas gdy w siedmiu krajach Unii był na poziomie pomiędzy 50 a 70 proc., zaś w dziewięciu państwach jest na poziomie pomiędzy 40 a 50 proc. Mimo bardzo aktywnych działań rządu RP w okresie od 2015 r. w zakresie podnoszenia płacy minimalnej, której wzrost włącznie w planowaną podwyżką na 2024 r. wyniesie w sumie ok. 146 proc., podczas gdy w okresie 2007–2015 za rządów PO ten wzrost wyniósł zaledwie 64 proc., Polska jest jeszcze daleko od Zachodu. Gdyby nie 2-,3-krotnie większy wzrost płacy minimalnej, Polska byłaby w odniesieniu do wskaźnika „minimalna/średnia płaca” na szarym końcu w UE. Na rysunku 2 zaprezentowano kształtowanie się minimalnych płac w Polsce w latach 2004–2023, z którego wynika, jak silnego impetu nabrał ich wzrost w latach 2016–2023.

Wykres 2 / autor: materiały autorskie
Wykres 2 / autor: materiały autorskie

W Polsce pracuje ok. 3 mln osób w oparciu o płacę minimalną i nie są to osoby o niskich kwalifikacjach, lecz wręcz przeciwnie – co jest wynikiem obecnie rozwijanego na wysokim poziomie szkolnictwa zawodowego, które znacznie podniosło kwalifikacje wszystkich pracowników, w szczególności także tych pracujących za płacę minimalną, co przyczyniło się do zwiększenia produktywności. Jeśli na rosnącą produktywność i wzrost zysków przedsiębiorstw ma wpływ model kształtowania płac minimalnych, należy je podnosić. Trzeba podkreślić, że wzrost minimalnych płac od 2015 r. przyczyniał się też do wzrostu płacy średniej w różnych grupach zawodowych, co prowadziło do bardziej adekwatnego wynagradzania w gospodarce za wkład wszystkich pracowników do zwiększania zysków przedsiębiorstw i ich właścicieli. Nie spowodowało to zmniejszenia zatrudnienia, jak niektórzy wcześniej przestrzegali, lecz wręcz przeciwnie – bezrobocie w Polsce spada, a zatrudnienie rośnie i w tej chwili wskaźnik bezrobocia w Polsce jest najniższy na tle całej Europy. W efekcie w Polsce doczekaliśmy się bardziej sprawiedliwego podziału wypracowanego PKB, który określa wartość całkowitej produkcji w kraju, w związku z czym w ostatnich latach widzimy, że coraz więcej z PKB per capita płynie do kieszeni Polaków w formie płac, a to oznacza z kolei, że kapitały gospodarstw domowych rosną, czyli Polacy stają się coraz zamożniejsi. Siła nabywcza dochodów obywateli Polski jest także coraz większa, na co m.in. wskazuje jeden z setek przykładów, dotyczący możliwości zakupu benzyny za płacę minimalną. W 2015 r. za płacę minimalną można było kupić ok. 250 litrów benzyny, zaś obecnie za pensję minimalną można kupić ok. 500 l benzyny. Pośrednio wzrost minimalnych płac przyczynił się do tego, że Polska jest obecnie na bardzo wysokim miejscu pod względem wskaźnika „średnia płaca do PKB per capita”. Polskę w UE wyprzedzają tylko tak silne gospodarczo kraje jak Dania, Finlandia, Francja, Szwecja, Holandia, Austria, Niemcy, Belgia i Hiszpania. A wkrótce przegonimy także Hiszpanię, co zilustrowano na rysunku 3.

Wykres 3 / autor: materiały autorskie
Wykres 3 / autor: materiały autorskie

W dalszej kolejności można zauważyć pośrednio pewien związek przyczynowo -skutkowy pomiędzy wzrostem płac minimalnych a zbliżaniem się Polski do potencjału gospodarczego Niemiec nie tylko pod względem PKB na głowę mieszkańca, ale także pod względem wzrostu kapitałów finansowych rodzin. Wydaje się, że nie jest to oczywiście dominująca zależność, ale ma raczej ważne znaczenie. W Tabeli 1 zaprezentowano kluczowe wskaźniki ekonomiczne ważne z perspektywy zamożności Polaków.

Tabela 1 / autor: materiały autorskie
Tabela 1 / autor: materiały autorskie

Wartości procentowe wskazują na względny wzrost danej miary potencjału ekonomicznego w okresie tzw. solidaryzmu społeczno-gospodarczego rządów Zjednoczonej Prawicy przez porównanie tych miar do rządów PO w Polsce oraz w Niemczech. W ten sposób mierzymy, jak szybko rósł dany wskaźnik w wyniku modelu gospodarczego PiS, a jak w wyniku modelu PO. Odniesienie do tempa wzrostu tych wskaźników w Niemczech pozwala ocenić, czy doganiamy Niemcy, czy też się od nich oddalamy. Jeśli wartość wskaźnika w Polsce jest niższa lub równa wskaźnikowi w Niemczech, oznacza to, że polska gospodarka się oddala, jeśli zaś wskaźniki te są wyższe do Niemiec, znaczy to, że nasz potencjał jest coraz bliższy do niemieckiego.

Wzrost średniej i minimalnej pensji oraz PKB/capita i majątku/capita za rządów PiS jest kilkukrotnie szybszy niż za rządów PO. Na przykład wzrost średniej pensji za rządów Zjednoczonej Prawicy jest dwukrotnie wyższy od tego za czasów PO. PKB/capita rośnie 2,5-krotnie szybciej w modelu PiS, a przyrost wartości majątku na obywatela w czasie rządów premiera Mateusza Morawieckiego jest 1,5 razy wyższy, niż kiedy premierem był Donald Tusk. Tempo przyrostu tych wskaźników za rządów PO było na poziomie Niemiec, co nie umożliwiało ich dogonienia, gdyż procentowe przyrosty na tym samym poziomie w Niemczech i Polsce oznaczają, że nominalnie bogactwo Niemiec rośnie szybciej. Dopiero przy większej dynamice tych wskaźników w Polsce w stosunku do Niemiec będzie możliwe dogonienie niemieckiego potencjału. Warunki na zbliżanie się do gospodarki Niemiec stworzyły rządy Prawa i Sprawiedliwości (co zaprezentowano w Tabeli 1), podczas których wzrost minimalnej pensji i majątku/capita jest kilka razy szybszy niż w Niemczech, zaś w przypadku średniej pensji i PKB/ capita dynamika w Polsce jest kilkanaście razy większa.

Można sądzić, że wiele przytoczonych faktów weryfikuje pozytywnie hipotezę, że wzrost płacy minimalnej w żadnym stopniu nie zaszkodził przedsiębiorstwom, przedsiębiorcom i pracownikom oraz konkurencyjności i pozycji polskiej gospodarki w Europie, lecz wręcz przeciwnie: przyczynił się do rozwoju wszystkich podmiotów, w tym kondycji przedsiębiorców, a także ma swój ważny przyczynek w zbliżaniu się potencjału polskiej gospodarki do Niemiec. Warto też podkreślić, że rosnące płace minimalne w powiązaniu ze wszystkimi płacami bardzo redukują ryzyko odpływu pracowników z Polski do innych krajów na Zachodzie.

Wykres 4 / autor: materiały autorskie
Wykres 4 / autor: materiały autorskie

Na rysunku 4 przedstawiono poziom minimalnych w relacji do średnich płac w Polsce po planowanym wprowadzeniu w 2024 r. kwoty płac minimalnych na poziomie ok. 4300 zł, z którego wynika, że Polska pod tym względem zbliżyłaby się do Belgii, Holandii i Niemiec, w których odpowiedni poziom płac minimalnych odpowiednio stymuluje rozwój gospodarczy państwa. Zatem wyciągając wniosek z dotychczasowego pozytywnego wpływu podnoszenia płac minimalnych w Polsce na naszą gospodarkę, można mówić o dalszym jej pozytywnym oddziaływaniu na rozwój przedsiębiorstw. Na podstawie wysokiego poziomu płac minimalnych w stosunku do płac średnich w Europie Zachodniej można też twierdzić, że skoro nie powoduje to pogarszania kondycji gospodarczej przedsiębiorców w innych krajach, lecz działa to na ich korzyść, to w Polsce to oddziaływanie także będzie pozytywne. Fakty wynikające z danych i ze stanu gospodarki państw zachodnich w kontekście płacy minimalnej, a także jeszcze dalekiej pozycji Polski na tle Zachodu powinny być dla polityków i legislatorów w Polsce silnym argumentem do kontynuacji działań w kierunku podwyżek płacy minimalnej

Prof. Zbigniew Krysiak Instytut Myśli Schumana

Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2023” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2023”:

GB.PL - KLIKNIJ TUTAJ

APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ

Okładka Polski Kompas 2023 / autor: Fratria
Okładka Polski Kompas 2023 / autor: Fratria

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.